środa, 9 listopada 2011

97.

Mam za sobą pierwszy dzień praktyk w poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Dziś zapoznanie się ze statutem, wszelaką dokumentacją ... dodatkowo praca z dzieckiem dyslektycznym. Obserwacja i mnóstwo notowania. 
Rozczuliłam się trochę. Tyle jest tych dzieci, które mają jakieś zaburzenia, zahamowania.
Które potrzebują pomocy. Praca terapeuty jest jedyną pracą z takimi dziećmi, bo rodzice zazwyczaj nie mają czasu na pracę z nimi. Eh.

Potworny ból głowy, brzucha i kręgosłupa. Okres jednym słowem. 
A czeka mnie mnóstwo pisania na komputerze. Rozłożyłam sobie pracę w czasie ... żeby stopniowo sobie wszystko pisać. Bo w innym wypadku nie dałabym rady. Tyle tego. 
Referaty, projekty, konspekty ...
Kompletuje książki do pisania pracy licencjackiej ... więc przez najbliższe pół roku czeka mnie namiętny romans z tematyką zdrowotną :)

12 komentarzy:

  1. Kobieta w sukience : to powodzenia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To miłego romansu z tematyką w takim razie;) Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj oj więc życzę udanego pisania...

    OdpowiedzUsuń
  4. oj ja też musszę napisać pracę ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. III rok? Znam to. Też właśnie robię licencjat.
    Powodzenia w pisaniu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. skąd ja to znam, też zaczynam pisać, ale coś opornie idzie ;] powodzenia Tobie życzę w pisaniu tego wszystkiego ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie, że tak wszystko planujesz. Raczej wszyscy odkładają to na jak najpóźniej. A potem jest panika.

    OdpowiedzUsuń
  8. biedne są takie dzieciaczki.. ale najważniejsze że są osoby które chcą im pomagać :)


    powodzenia w pisaniu pracy :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia w pisaniu :) Jak się już zacznie to leci z górki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Heh ja sztukę opisaną pod zdjęciem opanowalam do perfekcji:):) ten paskudny okres..łącze sie w bólu bo mi aktualnie brzuch też dokucza:) a co do praktyk i problemów dzieci to trochę niewdzięczna praca bo terapeuta stara sie i uczy dziecko a rodzice to olewają..znam takich osobiście.mój chrzesniak ma 3 lata i ani słowa nie mówi a rodzice mają to gdzieś..patologia poprostu

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**