Mam za sobą pierwszy dzień praktyk w poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Dziś zapoznanie się ze statutem, wszelaką dokumentacją ... dodatkowo praca z dzieckiem dyslektycznym. Obserwacja i mnóstwo notowania.
Rozczuliłam się trochę. Tyle jest tych dzieci, które mają jakieś zaburzenia, zahamowania.
Które potrzebują pomocy. Praca terapeuty jest jedyną pracą z takimi dziećmi, bo rodzice zazwyczaj nie mają czasu na pracę z nimi. Eh.
Potworny ból głowy, brzucha i kręgosłupa. Okres jednym słowem.
A czeka mnie mnóstwo pisania na komputerze. Rozłożyłam sobie pracę w czasie ... żeby stopniowo sobie wszystko pisać. Bo w innym wypadku nie dałabym rady. Tyle tego.
Referaty, projekty, konspekty ...
Kompletuje książki do pisania pracy licencjackiej ... więc przez najbliższe pół roku czeka mnie namiętny romans z tematyką zdrowotną :)
środa, 9 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja jutro zaczynam pisac;)
OdpowiedzUsuńKobieta w sukience : to powodzenia życzę :)
OdpowiedzUsuńTo miłego romansu z tematyką w takim razie;) Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńoj oj więc życzę udanego pisania...
OdpowiedzUsuńoj ja też musszę napisać pracę ;/
OdpowiedzUsuńIII rok? Znam to. Też właśnie robię licencjat.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu życzę :)
skąd ja to znam, też zaczynam pisać, ale coś opornie idzie ;] powodzenia Tobie życzę w pisaniu tego wszystkiego ;*
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że tak wszystko planujesz. Raczej wszyscy odkładają to na jak najpóźniej. A potem jest panika.
OdpowiedzUsuńbiedne są takie dzieciaczki.. ale najważniejsze że są osoby które chcą im pomagać :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w pisaniu pracy :P
Powodzenia w pisaniu :) Jak się już zacznie to leci z górki :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i przyjemnego pisania :)
OdpowiedzUsuńHeh ja sztukę opisaną pod zdjęciem opanowalam do perfekcji:):) ten paskudny okres..łącze sie w bólu bo mi aktualnie brzuch też dokucza:) a co do praktyk i problemów dzieci to trochę niewdzięczna praca bo terapeuta stara sie i uczy dziecko a rodzice to olewają..znam takich osobiście.mój chrzesniak ma 3 lata i ani słowa nie mówi a rodzice mają to gdzieś..patologia poprostu
OdpowiedzUsuń