Wczoraj zaserwowaliśmy sobie z T. wieczór z horrorem. Hmm ...
tytułu nie pamiętam, ale wiem, że były "straszne" momenty w trakcie których wtulałam się mocno w mojego Mężczyznę.
Ten film rozbudził mnie na tyle, że potem mogłam spokojnie powtórzyć sobie cały materiał na dzisiejszy egzamin.
Powtórzyłam. Nastawiłam sobie budzik i padłam jak kawka.
Dziś. Godzina 7 pobudka. Herbata. Odwieczny problem : nie mam się w co ubrać! Szybki, delikatny makijaż i przed godziną 8, gdy czekałam na T. pojawił się stres. Taki bezpodstawny bo przecież uczyłam się, wszystko utrwalałam sobie od kilku dni ... powtórzyłam wszystko jeszcze raz w trakcie drogi na uczelnie. Weszłam na salę. Dostałam trzy pytania. O dziwo, naprawdę łatwe! Pani doktor zaproponowała, żeby poczekać godzinkę to nam poprawi. Poczekaliśmy.
W indeksie pojawiła się piątka ;-)
A teraz relaks. Ulubiona kawa. Bułeczka, jeszcze ciepła - upieczona przez Babcię. Pycha ;-)
sobota, 28 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gratuluje piateczki :) Ja zawsze kiedy się stresuję, to wiem, że bedzie dobrze, a jeżeli nie mam stresa, to znaczy, że będzie naprawdę źle...
OdpowiedzUsuńBardzo lubie horrory, więc może przypomnisz sobie tytuł :) jeżeli miał straszne momenty, to chętnie obejrzę, bo ostatnio horrory nie sa takie straszne :/
Pozdrawiam :)
Kochana jak sobie przypomne to na pewno napiszę ;-)
Usuńja ogólnie lubię oglądać horrory a "boje się" tylko naprawdę chwilami - tak było i wczoraj ;-)
Brawo!
OdpowiedzUsuńMoże Babcia podrzuciłaby za Twoim pośrednictwem przepis na bułeczki? Wygląda, że są smakowite:)
Serdeczności!
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńTaki relaks jest świetny:)
koniecnzie przypomnij sobie tytul;)
OdpowiedzUsuńSama bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńKochana, gratuluję! Trzymałam mocno kciuki!:)
OdpowiedzUsuńA bułeczka wygląda super! Mniam.
no proszę 5 :) super gratuluje:*
OdpowiedzUsuńgratulacje 5:)
OdpowiedzUsuńa co do stresu to mnie też łapie nawet jak jestem obkuta... no ale cóż stres stresem, a później miła niespodzianka w postaci 5:)
Brawo :)
OdpowiedzUsuńJak umiem to stres jest tylko dodatkową mobilizacją.
Mniam, chciałabym, żeby kiedyś ktoś tak o mnie też zadbał.
Gratuluję serdecznie i troche spóźnione ale życzę SMACZNEGO :)
OdpowiedzUsuńGratuluję:) A kawa + bułeczka = pyszności!:)
OdpowiedzUsuńAh Ty jesteś sumienna..ja mam jutro egzamin a dopiero dziś zajrzałam do notatek i raczej też nie będę panikować(chyba że udzieli mi sie stres koleżanki) ..tuż przed:):) już sie boję jak to będzie z Tobą przed obroną..T zwariuje Ty osiwiejesz:):) hehe
OdpowiedzUsuńOn już powoli zaczyna siwieć ;D
UsuńGratulacje i ale masz fajną babcię, że takie fajne bułeczki piecze.
OdpowiedzUsuńTo fakt, Babcie mam cudowną ;)
Usuńnie tylko bułeczki piecze ale i pierożki robi, obiadki ;-)
WOW! Gratulacje! Zdolniacha z ciebie. Fajna ulga co?
OdpowiedzUsuńKochana nawet nie wiesz jaka ;-)
UsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńI zazdroszczę kawy z bułeczką;)
gratulację,,, BABCIĘ to masz CUDOWNĄ
OdpowiedzUsuńDziękuje za życzonka ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje ;) a ta kawa z bułeczką ;) mmm pyszności
Gratuluje!!:)
OdpowiedzUsuńToż ta drożdżówka wygląda jak z piekarni, no cudo! Też chcę taką babcię :-)))
OdpowiedzUsuńSuper! Gratuluję piąteczki :)
OdpowiedzUsuńooo gratuluję piątki:) nie ma co się stresować, tylko trzeba wierzyc w siebie!:)
OdpowiedzUsuńGratuluję ;) Mmm pysznie wygląda ta bułeczka, dobrze że w piątek wybieram się do babci mojego M. - pewnie coś upiecze ;)
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję piąteczki!! :)
OdpowiedzUsuńAch, czasem sobie warto pooglądać horrory, kolejna okazja do tego, by się poprzytulać ;)