Dziś w mojej kosmetyczce odbyła się wielka rewolucja.
Ze względu na to, że po prostu nie mogła się już "dopiąć".
I teraz gdy już jestem właścicielką posprzątanej kosmetyczki nie mogę zrozumieć (i uwierzyć!), że byłam w stanie mieć tyle rzeczy, głównie zbędznych.
Mnóstwo błyszczyków, balsamów na usta, cieni do powiek, tuszy do rzęs, pędzelków, różu do policzków, pudrów ... nawilżonych chusteczek do twarzy.
Kremy i musy do twarzy. Większość rzeczy nieużywanych już od dłuższego czasu a zdarzyły się nawet przeterminowane. Eh.
Dwie perfumy (nike i C-Thru). Zmywacz do poznakoci, pilnik ... i kilka lakierów do paznokci. A zaznaczyć muszę, że moja kosmetyczka nie jest w cale taka pojemna.
Znalazłam w niej, na samym dnie ... saszetki herbatek odchudzających.
Potem zaczęłam przeglądać mój "magiczny wiklinowy koszyk" w którym znajdują się przybory głównie do kąpania.
I stwierdzić muszę, że (chyba) nieświadomie zawsze kupuję produkty firmy Nivea, Soft i Visage. Chodzi mi o żele pod prysznic, mydła, balsamy - nawilżające i ujędrniające. Kremy na dzień i na noc.
Ciekawa jestem co Wy macie w swoich kosmetyczkach i jakim firmom "oddajecie swoje ciała" do pielęgnacji.
Od czwartku mamy nowego członka rodziny. Przedstawiam Wam Fizię ;-)
Na razie jest strzeżona i pilnowana na okrągło bo kot dziwnie się jej przygląga godzinami i chyba ma na nią chrapkę ;-)
sobota, 2 lipca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kąpielowo jestem wierna Dove. Mam strasznie suchą skórę i tylko po nim się nie skrobię. Do tego oliwka Bambino.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze sporo Avonowskich rzeczy, z czasów bycia konsultantką, ale teraz przerzucam się na Yves Rocher :)
Pilnuj rybki ;) Moje karasie skończyły w kocim brzuchu :)
A ja może dziwna jestem ale nie znoszę balsamów, pachnących mydelek w płynie itd.z trudem pamiętałam by balsamowac brzuch i biust w ciąży.teraz głównie używam oliwki tej co moja mała także na brzuch i akurat ten zapach uwielbiam:) co do kosmetykow to też mam ich sporo i u mnie też przydał by sie porządek ale wszystko w swoim czasie.no rybka łakomy kąsek dla kotka hihi:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAngel : Avonowskich rzeczy też miałam sporo ale to było lata temu, oliwkę Bambino też wcześniej używałam i właśnie zastanawiam się czy do niej nie wrócić ;-)
OdpowiedzUsuńA Fizię pilnuję bo faktycznie kot ma chrapkę na nią ;-)
Tynka : podobnie ma moja ciocia - nie używa praktycznie nic oprócz perfum i kremów.
Z 10 lat temu kiedy miałam w domu akwarium miałam dwie złote rybki i były to moje najlepsze rybki. Niestety akwarium musieliśmy zlikwidować. M ma akwarium ale on się lubuje w gupikach...
OdpowiedzUsuńJa wprawdzie nie mam kosmetyczki. Na kosmetyki mam osobną półkę w meblościance. Wiele mam kosmetyków Avonu jeszcze z czasów bycia konsultantką. Reszta to absolutny misz masz.
Pozdrawiam ;)
CzarnaKobietka : lata temu też miałam ogromne akwarium z rybkami, ale sama nie wiem czemu zostało one zlikwidowane ...
OdpowiedzUsuńA Fizia to prezent urodzinowy siostry więc dbamy o nią ;-)