czwartek, 6 października 2011

80.

W sobotę rozpoczęłam studia. Trzeci rok. 
Oczywiście na wstępie moje nerwy zostały wystawione na próbę.
Pierwszy wykład w tym roku akademickim, pełna aula ludzi czeka na wykładowcę, a on najnormalniej w świecie nie przychodzi. Bez żadnego telefonu, bez żadnej wiadomości dla nas, studentów ... ale w końcu to jest profesor doktor habilitowany więc mu można (?)
Nosz cholera!
Ten weekend też spędzę na uczelni. Ale tylko sobotę bo w niedziele mamy wolne ze względu na wybory. Wybranego mam też promotora do pisania pracy.
Można rzec : się zaczęło.

Remont  zakończony. Sprzątania było multum. Ale efekt końcowy oczywiście zachwycający :)

Pogoda cudowna. Piękna jesień w tym roku, oby utrzymała się jak najdłużej.

Ja mam właśnie takie wrażenie (odnośnie tego obrazka).

8 komentarzy:

  1. Ten obrazek to strzał w 10 :))
    Co do doktora, to szkoda słów na takie traktowanie studentów...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha obrazek-sama prawda :-))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, i u mnie się zaczęło:) Ale nie martw się, damy radę:) Co do obrazka: mam dokładnie takie samo zdanie, u mnie co dzień jest coraz piękniej za oknami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tomaszowa, dzięki :) ale ja mam włączony ten nowy interfejs i tutaj tego nie ma, tzn. jest, ale jakoś inaczej i nie ma gdzie tych @ wpisać :( W starym trybie potrafiłam zaproszenia rozsyłać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. tak to jest nie szanują czasu innych niestesty:( obrezek trafiony...

    OdpowiedzUsuń
  6. TO ja Ci lepiej powiem. Czekałam z kilkmoma osobami na egzamin w terminach poprawkowych i poprostu dr. nadzw. hab itd.(50 tytułów)zapomniał że ma dziś egzamin i siedzi sobie w kawiarni w Krakowie. Mieliśmy nadzieje,że odwoła i przesunie egz a tu kazał na siebie czekać 1,5h. Poprostu masakra ale cóż zrobić przynajmniej dał tylko oceny każdemu a nie pytał jak było zapowiedziane:) Co do promotora to ja już wybrałam w poprzednim semestrze. Jak tam u Ciebie z tematem? Bo ja niby już mam ale i tak nie wiem jak go ugryść..poprostu masakra będzie ale przeżyjemy ten rok:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam, ale nie komentuję. Postanowiłam nadrobić zaległości :)

    Jesień zawstydziła lato choćby tym, że dni były znacznie ładniejsze :)

    Niestety podobno nadchodzi koniec złotej, polskiej jesieni :/
    Najchętniej całą zimę bym przespała-ot zapadła w sen zimowy i obudziła się dopiero wiosną, wraz z pierwszymi promieniami słońca.

    Powodzenia w roku akademickim!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, cofnęłabym się do trzeciego roku studiów. Chyba był najlepszy :)
    A jesień faktycznie rozpieszcza nas w tym roku. To tak chyba w ramach rekompensaty za lato.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**