Działka po części wysprzątana ;-)
Mama zajęła się sprzątaniem uschniętej trawy, ja natomiast niszczeniem "wieżowców" utworzonych przez krety. I teraz wszystko wygląda o niebo lepiej.
Pozostało do wycięcia jeszcze kilka potężnych, starych drzew ale to już spadnie na barki mężczyzn.
Mamy do wyboru dwie działki na dom : jedna ma 28 arów, druga 13.
Na chwilę obecną jestem przekonana do tej mniejszej. Ale czas pokaże, na której stanie dom. Na obu działkach jest prąd, gaz, woda i kanalizacja więc koszty z podłączeniem tego wszystkiego odpadną.
Teraz tylko pozostaje zbierać pieniądze, albo grać w totolotka ;-)
Zakupy dla solenizanta prawie całe skompletowane. Przed wyjazdem na zakupy zadzwoniłam do siostry PM i zapytałam czego najbardziej potrzebuje bo wychodzę z założenia, że lepiej kupić to co się przyda a nie pierdoły, które będą leżały w kącie po kilkuminutowej fascynacji. Poprosiła o spodnie, jakieś koszulki albo cienką bluzę.
Kupiliśmy więc w H&M spodnie, bluzeczke z krótkim rękawem i puzzle Scooby Doo ;-) Pozostały do kupienia słodycze i prezent dla siostry solenizanta.
Dziś zakupom poddaje się ja ;-)
piątek, 8 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Proponuję najpierw wybrać projekt, a potem wybierać działkę, choć z mniejszą potem mniej pracy :) Ja się nie odezwę w temacie, mamy 50 ar... Już zapowiedziałam, że kosić tego nie będę
OdpowiedzUsuńJa bym pewnie wybrała większą działkę, bo lepiej mieć więcej miejsca, niż mniej ;)
OdpowiedzUsuńAngel : mam upatrzony projekt, taki w sam raz zarówno na tą mniejszą działkę jak i większą. Chociaż przy większej miałabym większy ogród ;-)
OdpowiedzUsuńCiężki wybór ale na szczęście mamy jeszcze czas.
A 50 arów to naprawdę sporo.
A_normalna : w pewnym sensie masz rację ;-)
Też pewnie wzięłabym większą działkę:) Lubię czuć przestrzeń:) W ogóle zastanawiamy się ostatnio z Mężem, czy nie uciekać gdzieś pod miasto... ale to na razie takie sobie luźne rozmowy, a może akurat coś kiedyś...
OdpowiedzUsuńKocia dama : to życzę aby te rozmowy zaowocowały ;-) bo moim zdaniem mieszkanie poza miastem ma bardzo dużo plusów - cisza, spokój, własny ogród, brak hałasujących sąsiadów za ścianą ... ;-)
OdpowiedzUsuńKochana nie przeszkadzasz :)
OdpowiedzUsuńMy też mamy działkę, ale zajmę się nią po porodzie jak będzie czas ;)
jak tam mija sobota?
;**
Pozdrawiam;*
Noo znając Ciebie to i 50 arów zagospodarowałabyś bajecznie swoją miłością do ogrodu:) Tylko czy potem będzie czas..duży dom, ogród wszystko pięknie po drodze jeszcze jakiś maluszek to może doba być za krótka:) Choć wiadomo oboje z Tomaszem musicie uzgodnić jaki będzie wygodniejszy domek w przyszłości:)
OdpowiedzUsuń28 arów to bardzo dużo. Sami dostaniemy tak ogromną działkę tylko że przez naszą działkę biegną linie wysokiego napięcia i pod tymi liniami mamy okrojoną działkę i możemy mieć tam jedynie ogródek.
OdpowiedzUsuńKażdej działki są plusy i minusy. Jeżeli lubisz się zajmować ogrodem, kwiatami a wiem że lubisz to można byłoby się skusić na większą działkę. Chociaż z tym tez wiążą się koszty.
Nasza trójka : sobota minęła głównie na zajęciach na uczelni, ale wieczór z moim Mężczyzną ;-)
OdpowiedzUsuńTynka : właśnie ... czy ja potem znajdę na to czas? sama nie wiem. A o maluszku to ja marzę, marzę, marzę ... i marzę ;-)
Czarna Kobietka : jakiej działki bym nie wybrała będę szczęśliwa bo na niej stanie Nasz dom ;-)