W końcu złapałam chwilę żeby usiąść przed komputerem, i to tylko dzięki temu, że dziś pada deszcz i jest zimno. Bo od kiedy na dworze panuje prawdziwa wiosna "jestem gościem w domu". Przebywam ciągle na świeżym powietrzu ale nie obijam się, o nie! Ostatnio posadzone zostały jarzyny na nowo wykopanej działce za domem. Mam nadzieję, że wszystkie zejdą. W końcu mogę się pochwalić, że moje krokusy ujrzały światło dzienne i wszystkie (co do jednego) zakwitły. Urozmaicam z mamą skalniak przed domem ... i przez to wszystko moje ręce wyglądają strasznie. Bo wszystko robię bez rękawiczek - nie potrafię w nich pracować. Wszystkie tuje i krzewy nie wiem dlaczego ale dziwnie zaczęły mi brązowieć od dołu - kupiłam specjalny nawóz i podsiałam, mam nadzieję, że to pomoże. W domu natomiast posiałam rzeżuchę ale niestety za wcześnie bo już jest gotowa do spożycia, a do świąt jeszcze prawie trzy tygodnie. Więc ta zostanie skonsumowana a następną posieję za jakiś czas.
Pewnie Wam nie wspominałam jeszcze ale dostaliśmy działkę ;-) taką pod zabudowę domu, Naszego domu. Na razie rosną tam truskawki ale za parę lat stanie Nasz dom ;-) Byłam tam wczoraj z mamą i oczami wyobraźni widziałam dom, ogród ...będę sąsiadką mojej babci i mamy chrzestnej ;-) Jest to miejsce ciche, spokojne, z dala od centrum mojej wsi ...
Mamy w planach tam posprzątać bo po zimie działka nie wygląda zbyt dobrze. Jak ją ogarniemy to pochwalę się oczywiście !
W sobotę czeka Nas impreza urodzinowa chrześniaka Mojego PM. Będzie obchodził czwarte urodzinki ... uwielbia Scooby Doo więc pewnie dostanie coś związnego z tym bohaterem. W czwartek wybieramy się na zakupy zarówno dla niego jak i dla mnie. Mam nadzieję, że będą one owocne ;-)
wtorek, 5 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o jak to ładnie brzmi "działka na nasz dom " kochana więc życzę żeby dom powstał jak najszybciej :*
OdpowiedzUsuńKiedyś też tak widziałam nasz dom... Teraz im dalej w las tym więcej drzew i widzę ten dom, ale widzę też głównie pieniądze na niego i papiery, które się ciągną i ciągną...
OdpowiedzUsuńPiękne plany..my też mieliśmy działkę ale jednak zdecydowaliśmy, że zostajemy u moich teściów na dole bo przy dziecku i moich problemach ze znalezieniem pracy nie mamy możliwości na łatwe budowanie.Działkę wiec dostała szwagierka ale nie żałuje bo mamy swoje osobne mieszkanie i wystarcza.Zresztą jestem z natury w gorącej wodzie kompana i pewnie męczyło by mnie budowanie wszystkiego od podstaw a teraz przynajmniej widzę co mam i ewentualnie jakiś szybki remoncik:) Zazdroszczę Ci tej miłości i cierpliwości do kwiatów i ogrodu:) Piękna pasja:)
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie :)
OdpowiedzUsuńTrochę zazdroszczę tej działki. Mojej rodzinki nie stać na takie prezenty i nie ma nikogo, kto odstąpiłby ;/ Może byłoby to możliwe ze strony PPM, ale absolutnie nie chcemy mieszkać dom w dom z jego rodziną. I tak byłoby to nam mega nie po drodze z pracą i studiami, bo to żaden interes codziennie dojeżdżać prawie 100 km w jedną stronę.
wysyłam zaproszenie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję działki! My z Tygrysem niecierpliwie czekamy na przepisanie domku i pola ;)
OdpowiedzUsuńA w rękawiczkach też nie potrafię pracować - i weź tu człowieku maluj paznokcie lakierem, no nie opłaca się ;)
co tych tych żółtych drzewek to może posikuje Ci je jakiś pies??? u nas też tak było i od kiedy mamy suczkę kłopot się skończył i tuje się zielone więc może to jest przyczyną:) a co do działki to super brzmi i oby udało się plany zrealizować:) my też mamy działeczkę ale z racji tego że mamy dom i drugi dom po moich rodzicach kiedyś będzie stał pusty bo jestem jedynaczką nie myślimy i budowie kiedyś działka będzie dla dzieci narazie W. obsadził drzewkami w koło i rosną:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa Żona : bardzo dziękuję ;-) i zaproszenie oczywiście też ;*
OdpowiedzUsuńAngel : to miało mnie zdołować ? bo na pewno nie pocieszyć, mam marzenia i dążę do ich realizacji
Tynka : ja jakbym miała własne mieszkanie na pewno nie myślałabym o budowie domu, niestety po ślubie "dostaniemy" małe dwa pokoje więc myśl o budowie swojego domu jest dla Nas bardzo ważna
A_normalni : proszę ;-)
jeśli chodzi o działkę to jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna babci, że dostaliśmy taki prezent bo jakbyśmy chcieli kupić działkę w tej okolicy to musielibyśmy sporo zapłacić, bo działka ma 28 arów
Kręcona : dziękuję ;-)
dlatego ja paznokcie maluje tylko na niedziele albo jakieś wyjścia ;p
Kobieta na szpilkach : może faktycznie jakiś pies podsikuje bo czasami widzę pod krzewami kupy ;/ niby dom ogrodzony a psy i tak przechodzą ... eh
Wasze dzieci będą na pewno szczęśliwe z domu ;-)
a no nie ma kochana za co :) dąż do celu i spełniaj marzenia :*
OdpowiedzUsuńNie, uświadomić ile trzeba i żebyś z tą właśnie świadomością szła naprzód. Zawsze lepiej wiedzieć, co Cię czeka, by lepiej się przygotować :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa Żona : tylko żeby jeszcze pieniądze dało się rozmnożyć to by było cudownie ;-)
OdpowiedzUsuńAngel : w takim razie dziękuję za uświadomienie ... w pewnym sensie wiem co mnie czeka za jakiś czas bo w chwili obecnej brat PM buduje dom tzn. zacznie od maja i jestem na bieżąco co i jak ;-)
MY mam nadzieję zaczniemy w sierpniu... Bo tak ekipa ma czas i obyśmy przykryli :) To powodzenia bratu i Tobie. Bo to trudne, choć piękne marzenia :) ale czy te proste by tak smakowały?
OdpowiedzUsuńDziękuje za zaproszenie, wysłałam swoje ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
Angel : życzę abyś Ty na zimę przykryła dom ;-)
OdpowiedzUsuńWiem, trudne marzenia ale nic w życiu nie przychodzi łatwo, prawda?
Nasza-trójka : dziękuję ;-)