Dziękuję za trzymanie kciuków w ubiegły czwartek.
Bo przyniosły one rezultaty ... dostałam PRACE !
Jestem opiekunką 2letniej dziewczynki o imieniu Emilka. Jestem z nią codziennie od poniedziałku do piątku od godziny 8 do 16.
Nie dostaję oczywiście kokosów bo jedyne 5 złotych za godzinę ale lepsze to niż siedzenie w domu. Do pracy mam 8 kilometrów ... i mam zamiar w najbliższym czasie jeździć rowerem. O ile pogoda pozwoli.
Rozpoczęłam pracę wczoraj (tj. 27.04) i po pierwszym dniu wróciłam do domu wykończona. Mała dała mi popalić a na dodatek pokazała czego mogę się od niej spodziewać. I czuję, że będę musiała ostro uświadomić jej co może a czego nie, bo w innym wypadku będzie ciężko.
Mam nadzieję, że z czasem się rozkręcę ! ;D Niestety przez moją pracę ograniczyły się spotkania z PM. Gdy ja jestem w pracy, On jest w domu. Ja wracam - On wyjeżdża. Brak czasu dla siebie. Czekam na weekend nawet nie wiecie jak bardzo. Chce mieć go przy sobie i tylko dla siebie, tęsknie.
Święta minęły oczywiście za szybko. Za dużo przygotowałyśmy jedzenia, za dużo napiekłyśmy placków ... oczywiście wszystko zostało wyrzucone.
Byłam u teściów, u babci, pierwszy dzień świąt spędziliśmy u mnie. Było rodzinnie i bardzo wesoło ;)
Nie mogę doczekać się maja !
Ale o tym innym razem Wam opowiem.
Do napisania ;*
ooo, gratulacjee :)))
OdpowiedzUsuńOoo to gratulacje i powodzenia w przeprawie ze zbuntowanym dwulatkiem:) weekend już tuż tuż:)
OdpowiedzUsuńgratulacje wiem jak taki dzieciak może wykończyć ale czasem potrafi być naprawdę słodki i kochany :* mam nadzieję że trafiłaś na taką małą istotkę:)u nas też zostało wszystkiego po świętach ale co zrobić:( pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper,że masz pracę :) gratuluję!:)
OdpowiedzUsuńNyna : dziękuję ;-)
OdpowiedzUsuńTynka : dziękuję i mam nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz lepiej ;-)
Kobieta na szpilkach : to fakt czasami jest naprawdę słodka ;-)
Ann : Dziękuję ;-)
I proszę Kochana kolejny raz abyś przesłała mi zaproszenie na mojego maila z tego bloga, proszę ! ;-)