sobota, 30 kwietnia 2011

[27]. Rewolucje Tomaszowej cz.1

Pozazdrościłam Kręconej. I to cholernie.
I sama zamarzyłam aby zobaczyć na wadze 5 z przodu. Wreszcie.
I takim oto sposobem zaczęłam się ruszać ! Wczoraj pomimo tego, że samochód nie był nikomu potrzebny pojechałam do pracy rowerem. Pokonałam 8 kilometrów w ciągu 35 minut, to samo z powrotem.
Podsumowując wczoraj przejechałam 16 kilometrów.
I o dziwo dziś czuję się znakomicie, brak jakiegokolwiek bólu. 
Mała daje mi w kość więc na brak ruchu w czasie pracy również nie narzekam.
Pozostało tylko ograniczyć jedzenie ... szczególnie chipsy za którymi wręcz przepadam. I zmusić PM do spacerów bo pewnie nie wiecie (a może już o tym wspominałam) Mój Mężczyzna wszędzie jeździ samochodem. Nawet jeśli jest to mała odległość. Ech ... te chłopy.

Więc stawiam sobie cel : zrzucić (przynajmniej) 5 kilogramów !
Najpóźniej do sierpnia. 

To już moja kolejna próba, ale muszę się zmobilizować i osiągnąć zamierzony cel. Oby się udało. 
Przeczytałam, że wskazany jest energiczny seks. 
PM się ucieszy, zmuszać Go do tego na pewno nie będę ;-)
A może akurat i Jemu to pomoże bo po zimie odłożyło Mu się gdzieniegdzie kilka zbędnych kilogramów.
 
Wraz z początkiem maja rozpoczynam "REWOLUCJE TOMASZOWEJ".

5 komentarzy:

  1. Noo rowerek+Emilka+prace w ogrodzie+ seksik= efekt fajnej figury murowany:):) Noo może jeszcze ciut wytrwałości;p 3mam kciuki za udane spadanie z wagi:D

    OdpowiedzUsuń
  2. My dużo spacerujemy od kiedy zrobiło się ładnie i wiosennie. Tak więc z tym nie ma takiego problemu, o ile mamy na to czas (bo czasem musimy pozałatwiać jakieś sprawy).
    Ja polecam odmówienie sobie kolacji, albo zamienienie ją na same owoce.

    OdpowiedzUsuń
  3. maaatko, nie sądziłam że mogę kogoś "zmobilizować" do zrzucania wagi. ja- leń totalny :P
    ale nie ukrywajmy, od razu się robi lepiej na humorze, jak waga leci ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdej kobiecie pojawia się uśmiech na twarzy kiedy widzi że jej waga schodzi w dół. Sama nigdy nie stosowałam żadnych diet, bo wiem że długo bym nie wytrzymała. Dlatego stawiam na ruch i ograniczanie kolacji ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Tynka : mam nadzieję, że dam radę ;-)
    za kciuki bardzo dziękuję ;-)

    A_normalni : Mój spacerować nie lubi ;/

    Kręcona : zmobilizowałaś ;-)

    CzarnaKobietka : ja konkretnej diety też nie mam zamiaru stosować ... a jedynie zmienić swój styl życia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**