sobota, 16 lipca 2011

[46]. Jak Tomaszowa sukienki szukała

Z racji zbliżającego się wesela (6.08) poszukiwanie sukienki zostało wzmożone.
Wczoraj było nieco chłodniej niż w ostatnich dniach więc razem z siostrą postanowiłyśmy wyruszyć na poszukiwania "tej jedynej".
Sukienek oczywiście mnóstwo, ale żadna mnie nie urzekła.
Ba ... prawie żadna mi się nie podobała ;/
Siostra stwierdziła, że jestem dziwna. Eh.
Kilkugodzinny maraton po sklepach zakończył się bolącą nogą, obgryzł mnie but. 
A w torebce zamiast sukienki znalazła się koszulka i majtochy dla T. 

Zwątpiłam już w kupno czegoś ładnego w miejscowych galeriach więc poszukiwania przerzuciłam na internet. Przeleciałam całe allegro, mnóstwo stron z sukienkami.
I nic. Bo albo kolor nie pasował, albo fason.

Przyjechał T. zaczęłam Mu ględzić, że jestem gruba, że mam wielki tyłek i nie moge znaleźć nic na siebie. Pewnie nie raz miałyście to samo.
Postanowiliśmy przelecieć moją garderobę. Wyciągnęłam wszystkie sukienki jakie miałam w szafie. I zielona i fioletowa i niebieska i czerwona i czarna. I w kwiatki i jednolita.
Przymierzałam wszystkie ... i albo w piersiach za mała albo brzuch zabardzo widać. Eh.

Na samym spodzie szafy leżała sukienka, którą kupiłam w ubiegłym roku.
Już całkowicie zrezygnowana założyłam ją ... i o dziwo w piersiach idealna i brzucha tak bardzo nie widać bo cały jej przód ma zakładki, jest przed kolanko.
I kolor też niczego sobie, dobrze się w nim czuje.
T. stwierdził, że wyglądam ślicznie i powinnam w niej iść. Stałam sporo czasu przed lustrem i oglądałam się z każdej strony kilka razy. I sama sobie podobam się w tej sukience ;-)
A to chyba najważniejsze, prawda ? Żeby czuć się dobrze. 
Mam jeszcze do niej różyczkę, którą można wpiąć we włosy albo przypiąć do bolerka.

Decyzja podjęta ! idę w niej ;-)
Pozostały mi do kupienia buty. I to jest chyba najgorsze.
Bo mam mnóstwo butów, które miałam założone tylko jeden raz. Czemu ?
Bo ja już taka jestem ... kupuje mnóstwo rzeczy, a potem stwierdzam, że nie mam ich do czego założyć - i buty wiodą tu niestety prym ...

Czasem zastanawiam się czy ze mną wszystko w porządku ? ;-)

14 komentarzy:

  1. Wszystko z Tobą w porządku...mam tak samo! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Tomaszowa nie przejmuj się ja mam pełno rzeczy które kupiłam a niestety ani razu nie ubrałam?
    Dlaczego?
    Bo do niczego nie pasują!!

    OdpowiedzUsuń
  3. a sukieneczka bardzo łądna :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Limoncellaa : My kobiety ... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sukienka bardzo ładna:) sama mam podobną tylko inne zakończenie u góry i inny kolor i dałam za nią uwaga 29 zł i tez idę w niej na wesele 30 lipca

    OdpowiedzUsuń
  6. Cytrynowaona : ja dałam jak dobrze pamiętam około 150 zł ... ale i tak wydaje mi się, że to niedużo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli z Tobą byłoby coś nie tak to by znaczyło że z każdą z nas coś jest nie tak:)

    OdpowiedzUsuń
  8. just-me-love.blog.pl17 lipca 2011 15:28

    ale śliczna jeszcze do tego różowa mhm na pewno słodko będziesz wyglądać;)
    zapraszam do mnie na new ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Just me love : najważniejsze, że dobrze się w niej czuję, a w takim kolorze podobno mi do twarzy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma to jak zrobic porzadki w szafie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sukienka rewelacyjna. A ten krój jest na kobiety o ładnej figurze tak więc nie narzekaj ;-))

    OdpowiedzUsuń
  12. Klavell : dziś niestety już porządku nie ma, eh.

    CzarnaKobietka : najważniejsze, że T. się w niej podobam ;-) i ja się dobrze czuje ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**