Dziś rozpoczęliśmy w domu remont łazienki, a raczej dwóch za jednym razem.
Porozbijane kafelki, powydzierane rury kanalizacyjne ... wymiana sedesów, umywalek.
Brud, kurz i ten wszechobecny rozpierdol. Ba! Jednym słowem s a j g o n !
Podobno do środy ma być już "po wszystkim". Mam nadzieję.
Nie lubię remontów! Pociesza mnie fakt, że za te kilka dni łazienka będzie odnowiona :)
Pomimo tego wielkiego chaosu znalazłam chwilke żeby zrobić sałatkę z porów, których w tym roku mam pod dostatkiem w swoim ogródku.
Byliśmy wczoraj w parku. Pozbieraliśmy kasztany. Pospacerowaliśmy wtuleni w siebie.
Zjedliśmy ulubione lody w rożku cukrowym z polewą czekoladową. Pycha!
Uwielbiam takie lody! W ogóle jadam je o każdej porze roku, co spotyka się często ze zdziwieniem znajomych, ale o dziwo- nie choruję i odporność mam w całkiem dobrym stanie;)
OdpowiedzUsuńKocia dama : u nas "takie" lody są sprzedawane tylko w okresie wiosenno-letnio-jesiennym. W zimie ich nie można kupić. A czasami ma się na nie ogromną ochotę :)
OdpowiedzUsuńa mi piękna polska jesień przecieka przez palce, bo zawsze jestem zajęta i z pogody nie korzystam echhh.
OdpowiedzUsuńromantycznie u Was... :) miło
Łazienka... skąd ja to znam ;)
OdpowiedzUsuńWszechobecny pył, bałagan.
Ale jak się pomyśli o efekcie końcowym, można przetrwać ;)
Przeżyłam gruntowny remont łazienki chyba 3 lata temu. Przez miesiąc w domu oddychałam kurzem i pyłem a po remoncie jeszcze miesiąc sprzątałam ze wszystkich zakamarków kurze. Okropna sprawa ;/
OdpowiedzUsuńChmurka : My korzystamy głównie w weekendy z tej pieknej pogody bo na tygodniu T. pracuje niestety.
OdpowiedzUsuńKręcona : dlatego ja pocieszam się tym, że może (?) już w środę będę cieszyć oko nową łazienką, a rczej dwoma :)
OdpowiedzUsuńCzarnaKobietka : mnie pewnie czeka też wielkie sprzątanie. Ale na szczęście jest kilka rąk do pomocy :)
OdpowiedzUsuńMnie z mężem ostatnio tak pochłania życie, że brak czasu na rozkoszowanie się spacerem po parku i zbieraniem kasztanów. Ech zazdroszczę. A remont przed nami, choć ten przyjemniejszy. Bo kuchnia i łazienka to wg mnie najgorsze miejsca na remont.
OdpowiedzUsuńŻona Męża : zgadzam się ! w tamtym roku była kuchnia i też było okropnie.
OdpowiedzUsuńChociaż powiem Ci szczerze, że łazienka jest zdecydowanie gorsza.
Ja też nie lubię remontów, ale jak wyobraźnia pokaże mi efekt, to złość przechodzi :))
OdpowiedzUsuńRemont? Wiem coś o tym :) Jak my remontowaliśmy łazienkę, to byłam na skraju wyczerpania psychicznego :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby jak najszybciej się skończył.
Pozdrawiam :)
Remont łazienki to masakra. Na szczęście moje mieszkanko wyremontowane i nie potrzebowało przerabiania łazienki ;)
OdpowiedzUsuńMmmm, lody wyglądają smakowicie!
Nabi : też staram się stanąć na chwilę, zamknąć oczy i wyobrazić sobie efekt końcowy. I humor troszkę się wtedy poprawia. Chociaż na moment.
OdpowiedzUsuńOla : a on niestety troszkę się przeciągnie ;/
OdpowiedzUsuńKasia : to zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńA jak smakują, mmmm :)
Ja miałam kuchnię i łazienkę jednocześnie :/ Nigdy więcej :P
OdpowiedzUsuńW każdym razie, jakiś sezon remontowy nastał, bo wszyscy o swoich piszą :P
Żona Męża : ja mam serdecznie dość, naprawdę :(
OdpowiedzUsuń