Remont miał się wczoraj zakończyć. Ale się nie skończył, niestety.
Na dzień dzisiejszy zrobiona jest dopiero połowa jednej łazienki.
A reszta stoi w miejscu.
W domu m a s a k r a! Kurz, brud, porozrzucane rurki, płytki, kleje, wiertarki, śrubokręty i mnóstwo pierdoł, których nie mogę ruszyć bo "będą jeszcze potrzebne".
No nic, wytrzymam jeszcze trochę.
Wkurza mnie ten remont. A szczególnie też wszechobecnie panujący nieład.
Ale gdy mam naprawdę dość zatrzymuję się na chwilę, zamykam oczy i widzę jak będzie ładnie wyglądać "już po wszystkim". I jest lepiej, przynajmniej na chwilkę.
Elementy dekoracyjne kupiłyśmy wczoraj z Mamą i Siostrą. Nie mogę się doczekać kiedy będę mogła je wyeksponować :) Firaneczki, karnisze, koszyki, akcesoria ...
Wczoraj robiłam kolejny placek z jabłkami. Coś rewelacyjnego, niebo w gębie.
Dziś natomiast kolejna pora zapasów na zimę - tym razem buraczki z papryczką.
15 słoiczków już gotowych. Kolejne buraki zamówione. Ale tym razem będą już z chrzanem. Półki w spiżarce uginają się od ilości powideł, papryki, sałatek, ogórków ... przetworów. Będziemy mieli co jeść w zimie :)
W sobotę zaczynam trzeci rok studiów na moim wymarzonym kierunku.
Będzie to ciężki rok. Pisanie pracy licencjackiej. Rozkład zajęć na chwilę obecną nie jest zły. Zobaczymy co będzie dalej. Bo na razie mam tylko na dwa tygodnie.
Dziś rano w trakcie robienia sobie kawy włączyłam radio.
Posłuchałam, wpadło w ucho i nucę cały dzień :) Środa czwartek.
czwartek, 29 września 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
remonty mają to do siebie że się przeciągają:/
OdpowiedzUsuńA ja jutro idę do teściowej na ciasto z jabłkami:) Mniam, już się doczekać nie mogę:)
OdpowiedzUsuńA remont się zakończy, spokojnie. Potem zostanie śliczne wnętrze:)
Ja tam uwielbiam remonty gdy już się kończą!
OdpowiedzUsuńBo wtedy efekty są! :)
oj tak remonty ale pomyśl jaki będzie efekt jak się posprząta:)
OdpowiedzUsuńa co do piosenki ona mi tez wpadła w ucho i co najlepsze kiedy karmię Przemka o 2.30 zawsze leci w radiu o tej porze więc to jest nasza ''karmieniowa''piosenka:)pozdrawiam
Za mną też ta piosenka chodzi i też ciągle sobie podśpiewuję :)))))
OdpowiedzUsuńJa tam lubię remonty potem jest tak czysto choć zdecydowanie wolę ten moment kiedy już się kończą sama rok temu miałam remont łazienki więc wiem jak to jest.
OdpowiedzUsuńCo do piosenki to też ją lubię jakoś tak w ucho wpadła
a ja bym chciała, żeby tata zaczął remont w łazience, bo aż się prosi, żeby to zrobić... masakra :D
OdpowiedzUsuńdaj trochę ciasta! :) buźka
Remonty, remonty, skąd ja to znam :/
OdpowiedzUsuńDo remontów trzeba cierpliwości, ale już niedługo!
OdpowiedzUsuńA za mną chodzi strudel z jabłkami, może się w weekend skuszę ;)