Baby są jakieś inne. Ogólnie film mnie nie zachwycił. Hmm ...
Cały film to dialog między dwoma mężczyznami, którzy jadą gdzieś samochodem (szczerze mówiąc to nawet nie wiem gdzie - nie wiem czy mi to umknęło czy po prostu nie było o tym mowy). Ich rozmowa dotyczy oczywiście nas, kobiet. Opowiadają o swoich żonach, ale również odnoszą się do innych pań. Są to ich żale i ubolewania.
I powiem Wam szczerze, że pewna część płci żeńskiej na pewno była zniesmaczona ich "tesktami". Bo momentami padają naprawdę ostre słowa w naszym kierunku -
o wyglądzie, prowadzeniu samochodu, o potrzebach fizjologicznych i wielu innych.
A ja ? Momentami płakałam ze śmiechu bo gra Roberta Więckiewicza zawsze mnie śmieszy. Ale były też chwile, że zajmowałam się ustami T. :)
Chociaż siedział obok mnie młody chłopak, który cały film śmiał się w głos, a były też momenty, że płakał ze śmiechu razem ze mną.
To chyba kwestia gustu. Każdy lubi co innego.
Gdyby mnie ktoś zapytał czy polecam. Odpowiedziałabym, że nie.
Mamy w planach iść na "Wyjazd integracyjny", który wchodzi do kin na początku listopada. Widzieliśmy zwiastun tego filmu i wydaje mi się, że jest o wiele bardziej ciekawszy od tego. Podobno "Listy do M." też dobrze się zapowiadają. Zobaczymy.
Mimo wszystko cieszę się z tego wieczoru. W końcu sama chciałam zobaczyć ten film, a T. zrobił mi niespodziankę i mnie na niego zabrał. Był olbrzymi popcorn, pepsi ...
a na deser zapiekanka z ulubionej butki na dworcu :)
piątek, 21 października 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja również byłam wczoraj na tym filmie i nie zachwycił mnie. Może pierwsze 30 minut mnie smieszyło później było już dla mnie zbyt monotonnie i grałam w grę na telefonie:)
OdpowiedzUsuńI chyba oni nigdzie nie dojechali tylko tak bez celu jechali.
Na listy do M i wyjazd integracyjny też chce iść.
Nie widziałam tego filmu.. Ale chętnie obejrzę ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie jeśli masz ochotę ;)
OdpowiedzUsuńKumpela też była wczoraj i też mówiła, że film taki sobie i lepiej iść na coś innego. Ale przynajmniej spędziliście miło wieczór:)
OdpowiedzUsuńsłyszałam od koleżanki dokładnie to samo!:)
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie poszła na thriller który ostatnio w TV reklamują, coś mężnemu nawet wspomniałam, więc może jakoś skombinujemy jakiś znajomych do opieki nad dziećmi :)
OdpowiedzUsuńja do kina nie chodzę... szkoda mi kasy na coś co mogę za kilka tygodni obejrzeć za free.... a tym bardziej na polskie filmy...
OdpowiedzUsuńno ale to kwestia gustu - jak pisałaś:)
Obejrzeć chcę,choć pewnie zobaczę na kompie.
OdpowiedzUsuńsuper, ze bylas, mialam na to isc, ale nie bylam pewna, rozwialas moje watpliwosci, nie pojde :P
OdpowiedzUsuń