piątek, 21 października 2011

86.

Baby są jakieś inne. Ogólnie film mnie nie zachwycił. Hmm ...
Cały film to dialog między dwoma mężczyznami, którzy jadą gdzieś samochodem (szczerze mówiąc to nawet nie wiem gdzie - nie wiem czy mi to umknęło czy po prostu nie było o tym mowy). Ich rozmowa dotyczy oczywiście nas, kobiet. Opowiadają o swoich żonach, ale również odnoszą się do innych pań. Są to ich żale i ubolewania.
I powiem Wam szczerze, że pewna część płci żeńskiej na pewno była zniesmaczona ich "tesktami". Bo momentami padają naprawdę ostre słowa w naszym kierunku -
o wyglądzie, prowadzeniu samochodu, o potrzebach fizjologicznych i wielu innych. 
A ja ? Momentami płakałam ze śmiechu bo gra Roberta Więckiewicza zawsze mnie śmieszy. Ale były też chwile, że zajmowałam się ustami T. :)
Chociaż siedział obok mnie młody chłopak, który cały film śmiał się w głos, a były też momenty, że płakał ze śmiechu razem ze mną.
To chyba kwestia gustu. Każdy lubi co innego.

Gdyby mnie ktoś zapytał czy polecam. Odpowiedziałabym, że nie.

Mamy w planach iść na "Wyjazd integracyjny", który wchodzi do kin na początku listopada. Widzieliśmy zwiastun tego filmu i wydaje mi się, że jest o wiele bardziej ciekawszy od tego. Podobno "Listy do M." też dobrze się zapowiadają. Zobaczymy.

Mimo wszystko cieszę się z tego wieczoru. W końcu sama chciałam zobaczyć ten film, a T. zrobił mi niespodziankę i mnie na niego zabrał. Był olbrzymi popcorn, pepsi ...
a na deser zapiekanka z ulubionej butki na dworcu :)

8 komentarzy:

  1. Ja również byłam wczoraj na tym filmie i nie zachwycił mnie. Może pierwsze 30 minut mnie smieszyło później było już dla mnie zbyt monotonnie i grałam w grę na telefonie:)
    I chyba oni nigdzie nie dojechali tylko tak bez celu jechali.
    Na listy do M i wyjazd integracyjny też chce iść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam tego filmu.. Ale chętnie obejrzę ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie jeśli masz ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kumpela też była wczoraj i też mówiła, że film taki sobie i lepiej iść na coś innego. Ale przynajmniej spędziliście miło wieczór:)

    OdpowiedzUsuń
  4. słyszałam od koleżanki dokładnie to samo!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym chętnie poszła na thriller który ostatnio w TV reklamują, coś mężnemu nawet wspomniałam, więc może jakoś skombinujemy jakiś znajomych do opieki nad dziećmi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja do kina nie chodzę... szkoda mi kasy na coś co mogę za kilka tygodni obejrzeć za free.... a tym bardziej na polskie filmy...
    no ale to kwestia gustu - jak pisałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obejrzeć chcę,choć pewnie zobaczę na kompie.

    OdpowiedzUsuń
  8. super, ze bylas, mialam na to isc, ale nie bylam pewna, rozwialas moje watpliwosci, nie pojde :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**