środa, 26 października 2011

88.

Kolejny tydzień z rzędu spędzam na pisaniu referatu. Tyłek boli od siedzenia, o kręgosłupie już nie wspominając. Nie lubię wykładowców którzy na pierwszym spotkaniu rozdają referaty do przygotowania na cały semestr ... i potem oni sobie siedzą z tyłu, a my biedni studenci musimy się "produkować" na temat o którym tak naprawdę nie mamy zielonego pojęcia. I potem jeszcze robią wielką łaskę, że wpisują nam zaliczenia. No nic.
Zdążyłam się już do tego przyzwyczaić. W końcu nie pierwszy rok studiuję. Eh.

Nie mam czasu na nic kompletnie. Okna wręcz proszą się o to aby je umyć. Może jutro?
Dziś znalazłam chwilkę żeby pościel przewietrzyć bo pogoda wietrzna i słoneczna była.
Chociaż jedną pozycję na liście zadań mogę oznaczyć jako : zaliczona.
A do tego wszystkiego dochodzą jeszcze problemy z praktykami. Bo nikt nas studentów nie chce przyjmować na praktyki. Nosz cholera. Życie!

A do tego wszystkiego T. ma drugą zmianę.
Poprawiam sobie humor jedząc ciepłego loda za całe 1,20 zł ;)

15 komentarzy:

  1. Moje okna też proszą się o mycie , ale czasu niestety mi brakuje://
    referatów tez nie lubię

    OdpowiedzUsuń
  2. Cytrynowaona : ja mam nadzieję, ze jutro chociaż część z nich wymyje. Oby pogoda dopisała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja codziennie rano pościel na balkon wywalam, nie muszę pościeli do łóżek ładnie składać :) tylko myk na balkon, mniej pracy, a pościel wieczorem pięknie pachnie :D
    Okna...taaaaak...pewno kiedyś się za nie wezmę...może w piatek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mijam okna codziennie od miesiąca i nigdy nie mam czasu, żeby je umyć :pp

    U nas na szczęście referatów nie ma (jeszcze), ale jest za to wiele innych głupich pomysłów ze strony prowadzacych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kalina : ja licze, że jutro sie nimi zajmę, oby pogoda dopisała :)
    a zapach świeżej pościeli uwielbiam!

    Kasia : na temat studiów lepiej nie rozmawiać :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z pościelą zazwyczaj robię tak jak Kalina:))) W domu i tak rzadko bywam,a jeśli już to głównie jak jest ciemno,więc okien nie widzę;) I mam z głowy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anka : heh ... więc masz jeden problem z głowy, z tymi oknami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nam facet z seminarek kazal wymyslic temat w tydzien, nawet nie podal przykladowych :/. referatow tez nazadawali. baba od srodowiska (na cholere mi srodowisko na administracji?!), dala referaty i kazala isc do gminy,bo tylko tam moga udostepnic informacji, poszlam do gminy, choc w ogole mi nie bylo tam po drodze, a oni mi mowia, ze nie moge udzielic mi takich informacji (po prostu nie chcialo im sie grzebac w papierach),no i nie wiem co z tym zrobie :/. pozatym dowalili mi trzy zjazdy po kolei (piatek, sobota, niedziela). jestem dopiero po jednym a padam! a jeszcze dwa! a tym lodem to narobilas mi takiej ochoty, ze chyba lece do sklepu na przeciwko! :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Karolina : ja o studiach wolę czasami nie mowić bo szkoda mi słów na to wszystko, eh ;/

    a ja jadłam tego loda i nie myślałam o kaloriach ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ostatnio myłam okna..i już po nich nawet nie widać,że były myte ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Lód wygląda super:) Chyba zaraz wyślę Męża do sklepu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ann : ja dzisiaj jedno umyłam ;p

    Kocia_dama : a jak smakuje ... pychota ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje okna to po prostu są w depresyjnym stanie :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ mi narobiłaś smaka tym lodem jednak ostatnio za dużo sobie pozwoliłam i teraz koniec ze słodkościami ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nabi : uwierz, że moje też nie wyglądają najlepiej.

    Carrie : Kochana a jak on smakował - niebo w gębie :) Ja ogólnie nie przepadam za słodyczami więc od czasu do czasu mogę sobie pozwolić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**