środa, 23 listopada 2011

107.

To siedzenie w domu nie działa na mnie najlepiej. Przytyło mi się kilka kilogramów tu i ówdzie. Głównie brzuch i uda. Nie jest jeszcze najgorzej bo spodnie bez problemu zapinam ale widzę, że przysłowiowa "oponka" jest. Na wagę nawet nie staje ażeby się nie przerazić, buahahahaha ... ;)
Ostatnio gdy zrezygnowałam z ziemniaków i pieczywa efekty były. Więc teraz postanawiam również je odstawić. Dodatkowo żadnych słodyczy. I więcej ruchu.
Mamy w planach iść na Sylwestra więc zaciskam pasa i zrzucam kilka kilogramów.
Przynajmniej mam taki zamiar. Mam nadzieję, że się uda ;)
Dzisiejszy zestaw obiadowy :)

40 komentarzy:

  1. Oj jak ja Ci zazdroszczę.. Też bym chciała tak przytyć tu i ówdzie :-) no ale muszę się pogodzić z moją przemiana materii i tym, że ciężko cokolwiek przybrać na wadze. ale mimo tego lubię swoją figurę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dzięki siedzeniu w domu cieszę się, że w końcu przytyłam :) Byłam bardzo chuda i teraz jestem zadowolona z mojej oponki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęsliwa rodzinka : to ja Tobie Kochana zazdroszczę !! chciałabym mieć taką przemianę materii jak Ty

    OdpowiedzUsuń
  4. Truskawka : no a ja na odwrót niestety

    OdpowiedzUsuń
  5. Widze, ze dzis temat tych nieszczesnych kg kroluje na kilku blogach. U mnie m.in. tez :) Nie martw sie, damy rade. bo kto, jak nie my ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. kfiatushek : pewnie, że damy radę ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Maturzystka : suróweczka z pekińskiej z marchewką, jabłuszkiem, czerwoną papryką i kukurydzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja polecam basen, swietna sprawa i super modeluje sylwetkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tantra : zapraszam na suróweczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. V. : myślałam o tym, tylko Kochana nie mam z kim jeździć, a samej mi się nie chce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobre postanowienia! Zdrowo i smacznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Stokrotka : i mam nadzieję, że przyniosą efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A u mnie dziś jarzynowa i kotlecik:) Tak tradycyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pieczywo trzeba jeść! Niedużo, najlepiej razowe, żytnie, wieloziarniste i na śniadania, ale zawsze trochę.

    Polecam zmianę trybu żywienia na stałe, bo takie odstawianie na chwilę, a potem powrót jest trochę bez sensu. Wszystko z umiarem i trochę ruchu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. kobieta w sukience : suróweczka z pekińskiej z marchewką, jabłuszkiem, czerwoną papryką i kukurydzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. kocia_dama : u mnie kotlecik często gości :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja dziś objadłam się zupełnie niedietetycznie makaronem z sosem i pieczarkami :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podziwiam za to nie-jedzenie ziemniaków:-) Ja bym tak nie potrafiła:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana będzie dobrze, ja też zaciskam ciągle pasa:)) damy radę:)) slow-life.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Optymistyczna : na samą myśl mi ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kalina : ja na szczęście daje radę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Węglowodany też trzeba jeść. Popieram Kasię- razowe pieczywo najlepiej na śniadanie. Ja poza tym polecam ryż, szczególnie brązowy, najmniej jest oczyszczony i razowy makaron (właśnie niedawno zjadłam). Jest on tak pyszny, że ja mogę jeść go zupełnie bez niczego, albo z jogurtem naturalnym. A dziś był z plupecikami-mniam. Polecam też musli z jogurtem na śniadanie-musli nie płatki śniadaniowe, pełne cukru. Albo omlety z płatkami owsianymi lub musli zamiast mąki. Musli daje od rana dużo energii, bardzo polecam! Ostatnio do musli dodałam jabłuszko pokrojone, a dziś na omlecika pokroiłam banana + dżem niskosłodzony, można polać jeszcze jogurtem naturalnym. Królewskie śniadanie. I przede wszystkim-JEDZ ŚNIADANIE, bo wyczytałam, że nie jadasz. Sama w to nie wierzyłam i przez wiele lat ich nie jadłam, ale naprawdę łatwiej się chudnie-przez to jesz mniej w ciągu dnia, szybciej się najesz kolejnymi posiłkami, a to co zjesz rano spali się w trakcie dnia. Nie jestem dietetyczką ani żadną specjalistką od żywienia, ale takie to moje rady z doświadczenia a propos jedzenia. Powodzenia w odchudzaniu. A i polecam zapisanie się na siłownię;)Pozdr i powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  23. Moi : ba! na pewno damy radę ;**

    OdpowiedzUsuń
  24. Gosia : śniadania nie jadam praktycznie od zawsze więc jestem do tego przyzwyczajona ...
    dziękuję za rady :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Już zalinkowałam i także będę odwiedzać :)
    Ja też przyciskam pasa, żeby schudnąć... Ćwiczę na orbitreku i mam zamiar zacząć chodzić na basen jak tylko wyzdrowieję. Zazwyczaj moje dania to dania gotowane na parze lub pieczone w piekarniku lub smażone na wodzie :) przyznam, że mi posmakowało :)
    3mam kciukasy ;)
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Koliberek : chętnie bym poszła na basen ale nie bardzo mam z kim, wszyscy zapracowani ;/ a samej mi sie nie chce iść.
    dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj mnie też przybyło parę kilogramów :( Boczki mam niesamowicie wielkie ehhh. Dzisiaj u mnie konkurs, do wygrania super rzeczy z Marilyn :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Hej :) A podczytuję sobie tak Ciebie od czasu do czasu i pomyślałam, że pora się ujawnić, a co! :D Wysłałam Ci zaproszenie do mnie :) Fajnie by było jakbyś mnie odwiedziła :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Żaba : cieszę się, ze się ujawniłaś ;)
    linkuję i z miłą chęcią zaglądnę do Ciebie ;**

    OdpowiedzUsuń
  30. Kochana a może spróbowałabyś pić dwie, trzy szklanki zielonej herbaty. Zmniejsza głód i poprawia trawienie. Od trzech tygodni piję zieloną herbatę i widzę różnicę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  31. trzymam kciuki i się dołączam :) powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  32. Widzę, że obiadek na maxa zdrowy i nietuczący :)
    Wychodzę z założenia, że nie powinno się katować dietami, żyć z ciągłymi wyrzeczeniami. Ruch to podstawa ;)
    Przez cały lipiec, cierpień i wrzesień chodziłam na fitness. Miałam karnet open. Na wszystkie zajęcia. Chodziłam codziennie na 3-4 godziny i było REWELACYJNIE. Od razu ciało ładnie się wyrzeźbiło... choć bez zakwasów, bólu i łez się nie obyło :) Ale przynajmniej wtedy czułam, że mam mięśnie, że mam ciało! :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. CzarnaKobietka : Kochana ja od dawna popijam zieloną herbatkę :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Chmurka : nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :)
    Kochana piszesz bloga ?

    OdpowiedzUsuń
  35. Crystal : chętnie bym poszła tylko ja potrzebuje towarzystwa bo samej to głupio ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**