Rano spacer. Przy mrozie -8. Pooddychałam świeżym, chłodnym powietrzem i aż lepiej się poczułam. Wieczorem też spacer. Z Mamą. Ubrałyśmy grube sportowe kurtki, czapki, rękawiczki i w drogę. Przeszłyśmy sporo kilometrów ... rozmawiając o wszystkim :)
Zahaczyłyśmy o dom Cioci. Babskie pogaduchy i śmiechu co niemiara.
Przed chwilą wróciłam do domu. I się relaksuje przy kubku ulubionej zielonej herbaty i przy jabłku, które ostatnio jem nałogowo ...
czwartek, 24 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takie chwile naprawdę są nam potrzebne :) Fajnie, że tak miło spędziłaś wolny czas.
OdpowiedzUsuńZielona herbatka, mniaaam!
Ja się dzisiaj za bardzo nie ruszam, bo łupie mnie w kościach :(
OdpowiedzUsuńHerbatkę też mam, i mandarynek trochę ;)
Ja też uwielbiam zieloną herbatę
OdpowiedzUsuńCrystal : popijam ją nałogowo ;) i ją uwielbiam!
OdpowiedzUsuńKasia : o, mandarynki też lubię :)
OdpowiedzUsuńTantra : ;) ja mogłabym ją pić non stop :D
OdpowiedzUsuńliściastą? ;)
OdpowiedzUsuńCrystal : i liściastą i w torebce, zależy jaka jest w kuchni :)
OdpowiedzUsuńja wolę liściastą. ta torebkowa nie ma tak dobrego smaku, jest nieco oszukana ;-)
OdpowiedzUsuńCrystal : Kochana ja osobiście też wolę liściastą ale jak jej nie ma to piję tą torebkową ... lepszy rydz niż nic ;D
OdpowiedzUsuńJak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma! Dokładnie tak ;))
OdpowiedzUsuńCrystal : oj tak :)
OdpowiedzUsuńchociaż ta torebkowo też się już kończy ;/ więc kupując nową na pewno zaopatrze się w tą liściastą :)
Ja mam w domu normalną liściastą. I torebkowe smakowe. Muszę przyznać, że opuncją i lawendą mi smakują ;)
OdpowiedzUsuńCrystal : ja mam o smaku melona z trawą cytrynową i pachnie rewelacyjnie, podobnie ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńOo z jakiej firmy? :) Bo zaciekawiłaś mnie tą nazwą. Może zaryzykowałabym i skusiła się na kupno.
OdpowiedzUsuńCrystal : Kochana nie pamiętam firmy, ale jest to herbata kupiona w Biedronce za około 2 złote. Skusił mnie właśnie ten smak i kupiłam, i nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńMa małe prostokątne opakowanie ;)
Dobra.! Jutro robię ,,napad'' na Biedronkę! :P
OdpowiedzUsuńCrystal : to mi od razu kup, bo jak będzie taki mróz jak dziś to ja nigdzie nie wychodzę ;D
OdpowiedzUsuńDziwię się, że u Ciebie było, aż tak zimno. U mnie tylko, albo, aż 0.
OdpowiedzUsuńSpoko loko, jak mi się uda zahaczyć o Biedronkę, wezmę dwa opakowania, by móc Ci jedno gołębiem posłać :)
Crystal : to gdzie Ty Kobieto mieszkasz ?:)
OdpowiedzUsuńu mnie -8, więc Ukochany zdąrzył rano zakomunikować, że szybki w aucie trzeba było skrobać :D
na śląsku :)
OdpowiedzUsuńnie znoszę skrobania!!!
Crystal : no to troszkę km nas dzieli.
OdpowiedzUsuńKochana dlatego ja skrobanie zlecam albo Tacie albo Ukochanemu ;D
a Ty skąd? ;)
OdpowiedzUsuńI vice versa, czasem trochę trzeba iść na łatwiznę :)
Crystal : ja podkapracie ;)
OdpowiedzUsuńbliżej do gór więc może dlatego mroźno ... z resztą sama nie wiem ;D
ładne widoki tam musisz mieć ;))
OdpowiedzUsuń..mmm zielona herbatka :) i w biedronie też często kupuje, bo mają tam ciekawe smaki :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam !
choć akurat popijam piwko po
mało ciekawym dniu..
cieplejszego dnia jutro życzę :)
Crystal : no górzysto mam ;)
OdpowiedzUsuńi do Zakopanego blisko :)
zaszybkiswiat : mnie właśnie ten smak zaciekawił i kupiłam :)
OdpowiedzUsuńpiwko też lubię ...
U la la... super!
OdpowiedzUsuńKurde wieki nie byłam w Zakopcu!
Crystal : tylko gdzie najbliżej tam najciężej się wybrać ;D łatwiej Nam się zebrać i jechać nad morze ... :)
OdpowiedzUsuńWażne, że gdziekolwiek się ,,zbieracie'' Ja nad morzem jestem co roku :) A w tym nawet udało mi się jeszcze we wrześniu być w górach, w Krynicy Górskiej.
OdpowiedzUsuńCrystal : My niestety w tym roku nie byliśmy bo T. nie dostał urlopu ;/ ale mam nadzieję, że odbijemy w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będziecie chcieli, dacie radę :)
OdpowiedzUsuńTez bym se pospacerowala ale jakos sily nie mam po pracy ^ ^
OdpowiedzUsuńCrystal : bardzo bym chciała, w końcu to mają być ostatnie narzeczeńskie wakacje ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wylegiwanie się na plaży ...
Też uwielbiam zieloną herbatę najbardziej tą z pigwą i opuncją :) To u was już takie mrozy są? łojejciu :D
OdpowiedzUsuńV. : ja czasami tez łapie lenia i nie wychylam nawet nosa za drzwi ale dziś miałam ochotę i chęci na spacer więc skorzystałam :)
OdpowiedzUsuńŻaba : Kochana może to dlatego, że mieszkamy w górskich okolicach. Mrozy naprawdę już konkretne.
OdpowiedzUsuńna kilka dni chociaż możecie wyskoczyć :)
OdpowiedzUsuńCrystal : Kochana jeśli nad morze to przynajmniej na tydzień bo w jedną stronę jedziemy samochodem 12 godzin więc jak już dojeżdżamy tam to chcemy chwilę sobie tam pobyć :) jeśli na krócej to bliżej gdzieś wybywamy
OdpowiedzUsuńnie miałam na myśli konkretnie morza :) po prostu jakiś Wasz wspólny wypad. jeśli nie da radę jechać na dłużej nad morze, to gdzieś bliżej. ważne, żeby razem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mile spędzony czas :) też chetnie wyszłabym na spacer, ale niestety jestem chora. Zieloną tak sobie lubię, zależy jeszcze zielona z jakim dodatkiem. Wolę czerwona herbatę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Crystal : oj tak, najważniejsze żeby razem :)
OdpowiedzUsuńale morze uwielbiamy oboje więc zawsze właśnie tam marzą Nam się wakacje bo po górach nie bardzo lubimy chodzić ;p
My takie leniuchy co całe dnie by na plaży leżały, buahahahaha :)
Koliberek : spacer z Mamą był naprawdę udany :) mam nadzieję, ze więcej będzie takich dni jak ten dzisiejszy :)
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę ;**
pomyślcie o zagranicy :) czasem można znaleźć fajną ofertę, gdzie dołożysz np 300-500 zł do tego co wydasz na wakacje nad morzem i masz niezły wypas na KONKRETNYCH plażach ;)
OdpowiedzUsuńCrystal : na pewno pomyślimy :)
OdpowiedzUsuńa wtedy masz pewność, że będziesz mieć ładną pogodę, co nad naszym Polskim morzem różnie bywa :)
OdpowiedzUsuńCrystal : wiem coś o tym ...
OdpowiedzUsuńw tamtym roku jak byliśmy to solidnie padało i wróciłam do domu jeszcze bielsza niż byłam wcześniej :D
co do tamtego roku... na 10 dni pobytu w Międzyzdrojach, 3 dni były okropne, kompletnie wyjęte z życiorysu. w kółko graliśmy w karty, w bilarda, albo jedliśmy pizzę i popychaliśmy piwem :-)
OdpowiedzUsuńCrystal : My śpiewaliśmy, czytaliśmy gazety i przesiadywaliśmy w pizzeriach albo restauracjach ;)
OdpowiedzUsuńNa karaoke? :>
OdpowiedzUsuńCrystal : też byliśmy ;-)
OdpowiedzUsuńnothing else matters, metallici, i moje wykonanie na karaoke, po prostu boskie haha ;D
OdpowiedzUsuńCrystal : nie może być inaczej :D
OdpowiedzUsuńChyba właśnie może :P
OdpowiedzUsuńCrystal : na pewno bylo to cudowne wykonanie ;)
OdpowiedzUsuńba! jestem tego pewna!;)
Średnio Ci powiem :) Mam w sobie dość dużo samokrytyki :)
OdpowiedzUsuńCrystal : Kochana nie bądź taka skromna ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej rysuję, piszę niż śpiewam. Choć uwielbiam muzykę i bardzo lubię śpiewać :) Ale akurat do tego mam zastrzeżenia.
OdpowiedzUsuńCrystal : ja z racji zawodu (przedszkolanki) musze i dobrze rysować i śpiewać ... chociaż czasami różnie to bywa, oj różnie ;D
OdpowiedzUsuńRozumiem. Z rysowaniem nigdy nie miałam problemu, nawet chciałam iść do plastyka. Ale ostatecznie zdecydowałam się na coś innego.
OdpowiedzUsuńJa też po spacerku lepiej sie czuje iam mimo że daleko chodzimy na spacerze odpoczywam:)
OdpowiedzUsuńTo masz trochę, moja mama uwielbia mi je dostarczać, a ja się nie wyrabiam z jedzeniem :pp
OdpowiedzUsuńJa nie lubię jabłek. To znaczy zjeść zjem ale bez smaku... Nie wiem dlaczego :/
OdpowiedzUsuńAle za to herbatę piję litrami :)
ja tez bardzo lubie takie spacerki :)
OdpowiedzUsuńUuu.. a co Was tak z rana na spacerek wzięło :-)
OdpowiedzUsuńMmm.. jabłuszka.. Uwielbiam je :-)
Niezły mrozek u Was :) Na Mazowszu temperatury wciąż powyżej zera. Taki spacerek bardzo zdrowy jest wbrew pozorom.
OdpowiedzUsuńCrystal : więc jak będę mieć problem z wykonaniem jakiejś pracy to wiem do goog się zgłosić ;)
OdpowiedzUsuńTynka : ja bardzo lubię spacerować :)
OdpowiedzUsuńKasia : mama witaminek Ci dostaracza więc jedz jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńMała : u mnie jabłka są na porządku dziennym :)
OdpowiedzUsuńkfiatushek : ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa rodzinka : powiem Ci, ze sama nie wiem ;P
OdpowiedzUsuńPewna Młoda Żonka : a u nas mrozy codziennie
OdpowiedzUsuń-8?! skąd jesteś? u mnie jest +7! :D
OdpowiedzUsuńOptymistyczna : Kochana to chyba ze względu na to, że mieszkamy w górzystych ternach więc dlatego takie mrozy ale tylko rano. Potem nieco cieplej :)
OdpowiedzUsuń