niedziela, 27 listopada 2011

110.

Sobota. Zajęcia na uczelni do godziny 18. Zakupy urodzinowe bo Teściowa 55 lat dzisiaj kończy. Szybka wizyta w aptece bo w domu grypa żołądkowa panuje. Na razie siostra jest zainfekowana. Powrót do domu. Obiad. Później łóżko. Ciepły koc. Winko. Namiętny seks. Zmęczenie dało w kość. Padłam jak kawka nawet nie wiem kiedy.
A dziś pogoda okropna. Wiatr. I ten przejmujący chłód. Siedzę przy kaloryferze i zbijam bąki. Popołudnie będzie pewnie bardziej aktywne bo Ukochany przyjeżdża ... kto wie :) 

18 komentarzy:

  1. To miłego popołudnia i nie daj się, grypie żołądkowej. Zdrówka życzę;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosia : mam nadzieję, ze mnie nie złapie ten okropny wirus! Oby!
    Również miłego popołudnia życzę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłej niedzieli i nie daj się chorobie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjemne zakończenie soboty ;) U mnie w mieście na szczęście słoneczko świeci :) jedynie wiatr jest silny.
    Miłej niedzieli i nie daj się jelitówce!

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas też paskudnie, zimno, wietrznie, mokro... Aż się nie chce z domu nosa wychylać...

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłego popołudnia ;)I trzymaj się zdrowo wśród tych chorusów ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też paskudna pogoda i wieje okropnie. Ratuję się dobrym jedzonkiem i ciepłym kocykiem, oraz grzanym winkiem, a obok kot:)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie dzisiaj tak wiatr wieje (a w sumie to od wczoraj), że o mało mi głowy nie urwało :/ :D Masakra z tą pogodą... Ja wiem jedno - chcę wiosnę!!! Podpisywać się pod moją petycją! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj,ta grypa żołądkowa teraz jest okropna-ja tydzień temu na szkolenie nie pojechałam,bo mojego Ł.tak złapało,że bałam się go zostawić samego w domu;/
    A wczoraj też padłam nawet nie wiem kiedy.To pewnie ciśnienie przy tej zmianie pogody spadło i stąd takie historie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś żałosna!
    Teściowa rujnuje Ci życie, płaczesz przez nią i jeszcze jej kupujesz urodzinowy prezent?

    OdpowiedzUsuń
  11. W takim razie miłego popołudnia z Ukochanym :))

    OdpowiedzUsuń
  12. no i u nas też wieje od wczoraj i to tak że M. jak wypisywał jakiś mandat kierowcy to mu czapkę z głowy zwiało i otok musiałam prać bo dziś znowu w służba...
    Namiętny seks był i u nas co prawda w środku nocy bo o 3 jak M. wrócił z pracy rozbudził mnie ale nie żałuję:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pogoda nawet psa nie ma się serca wyrzucić, okropnie wieje

    OdpowiedzUsuń
  14. U nas pogoda dopisała, za nami fantastyczny spacer :-) Udanego popołudnia i wieczoru życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tomaszowa, jak zaczynałam blogowanie prawie osiem lat temu to się tym czasem przejmowałam? Teraz? Spływa to po mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja już ten seks zamieniłabym na zwykłe przytulenie, tak bardzo tego potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
  17. I jak niedzielna popołudnie z Ukochanym? :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**