Zakupy głównie przed niedzielnymi imieninami Mamy. Ale przy okazji zakupiony został jeden z trzech prezentów mikołajkowych :) Portfel sporo zubożał ...
Miał być piesek Bobby Beagle więc jest.
Kupiłam papier ozdobny. Od razu zapakowałam prezent. I schowałam głęboko do szafy.
Czeka do wtorku. Pozostało do kupienia jeszcze kilka słodkości.
Ależ teraz są zabawki i książeczki. Dzisiaj też zrobiłam sobie spacer przez dział dziecięcy, ale ludzie jak szaleni wykupywali zabawki. Jeden gość wrzucił z 20 Barbie do wózka :pp
OdpowiedzUsuńKasia : dziś było w sklepach o niebo lepiej niż w niedzielę więc kupiłam co miałam kupić i opuściłam dział dziecięcy :)
OdpowiedzUsuńoj... te dzieciaki to mają wymagania- wiem coś o tym, w zeszłym roku moja córka nie miała tylu pomysłów co w tym , teraz co chwile słyszę o jakiejś innej zabawce którą koniecznie musi dostać od mikołaja..
OdpowiedzUsuńzaszybkiswiat : ten piesek na szczęście był przeceniony chociaż i tak sporo kosztował, dzieci mają naprawdę nieziemskie pomysły ...
OdpowiedzUsuńPiesek uroczy:) Sama bym chciała takiego:)
OdpowiedzUsuńZabawki dla dzieci są dość drogie... Ale jak dają dziecku radość :) Pamiętam jak ja wymyslałam jak byłam mała... rodzice mieli nie lada wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
o kurna a ja mam chrześnicę :D
OdpowiedzUsuńMłoda dostała takiego pieska chyba 2 lata temu, był szał naprawdę. Wszyscy z gwizdkami latali :) nawet dorośli :)
OdpowiedzUsuńMIkołajki mnie na szczęście omijają. Kupuję prezenty tylko na Święta. Takiego pieska mamy. Madzia już na początku podziała gdzieś gwizdki, bo gwizdać w nie nie umiała. Generalnie stoi sobie i się chyba kurzy.
OdpowiedzUsuńile kosztowal ten piesek?
OdpowiedzUsuńA ja wciąż przed zakupami prezentów dla dzieciaczków , mam lekką traumę po przeżyciu dantejskich scen w sklepie z zabawkami , ale w końcu będę musiała ją jakoś przezwyciężyć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ajoo.. całkiem zapomniałam, że za parę dni są mikołajki!!!!
OdpowiedzUsuńja bym chciała dostać domowe karaoke i koniecznie prawdziwy mikrofon;-) sąsiad ma perkusję.. i często gra w nieodpowiednich momentach (jak głowa boli, jak czlowiek chce isc spac albo zwyczajnie odpoczac) muszę go pokonać!!!! ;-))
ja na szczęście mam tylko jedno małe dziecko w rodzinie :) ale za małe na takie prezenty więc kupię owieczkę która śpiewa jej ulubioną kołysankę "Z popielnika na Wojtusia
OdpowiedzUsuńiskiereczka mruga." i coś tam dalej już kuzynce(mamie małej) zapowiedziałam że to kupię jej na święta a na mikołaja już dostała ode mnie kulę edukacyjną ale za mała jest jeszcze na to bo ma 5 miesięcy i nie kuma :) i koniec z dziecinnymi prezentami :)
co racja to racja dzieci mają wymagania znajoma mamy jak była i opowiadała co od niej córa chce to aż zdębiałam a skąd brać kasę chyba że z rękawa coś wyleci :):) nie ma co :)
OdpowiedzUsuńtelefon ,laptop , i nowy domek dla lalek :) i cos tam jeszcze bardzo drogiego
Moja chrześniaczka chciala też takiego pieska, niestety nie kupię jej go bo jk ona dostanie takiego to i pozostałym dwóm trzeba bedzie kupić a finanse nie mam na taki wydatek przygotowane.
OdpowiedzUsuńAle świetny piesek!
Heh,prezenty dla dzieci potrafią zrujnować;)
OdpowiedzUsuńPies kapitalny :)
OdpowiedzUsuńJa jutro się wybieram po prezenty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Izolga : ten piesek waha się w granicach 200 złotych, najtańszy jest w Leclercu, tam kosztuje 159,99 ...
OdpowiedzUsuńPortfel zubożał,ale radość dziecka będzie bezcenna :)))
OdpowiedzUsuńMy zapewne jutro będziemy jechali coś kupić maluchom :)
OdpowiedzUsuńAle dzieciaczek będzie się cieszył! :)
OdpowiedzUsuńDla tej dziecięcej radości da się znieść nawet pusty portfel - też to znam ;)
OdpowiedzUsuńTo będzie dopiero problem z tymi prezentami, nie mam kompletnie do tego głowy.
OdpowiedzUsuń