Źle rozpoczął się ten grudzień dla Nas. Pod względem chorobowym. Zmiany w płucach T. dalej widoczne. Lekarka ma pewne podejrzenia, o których My wiemy. Ale na razie czekamy na wyniki konkretnych badań. I wierzymy, że będzie dobrze! Ba, musi być! ;)
Dziś rano nudny wykład na uczelni. A od południa czas spędzony w kuchni.
Upieczony jest shrek oraz rurki z masą budyniową. Zrobiona sałatka z kaszy kuskus.
Jeszcze pozostała do zrobienia sałatka gyros. A to wszystko na jutrzejsze imieny Mamy.
Mieliśmy dzisiaj jechać ze znajomymi na trzygodziną grę w kręgle ale okropnie wymęczył Nas ten tydzień. Dlatego dzisiaj robimy wspólnie kolację (dziś spaghetti)
i leniuchujemy pod kołdrą przed telewizorem!
Oglądając mój ulubiony ostatnio program The voice of Poland.
I niech się wali świat ... nie ma Nas dla nikogo!
sobota, 3 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W takim razie zdrówka dla T. i trzymajcie się cieplutko :*
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym. Dzisiaj też to oglądamy. Bardzo lubię The voice of Poland. Nie ma Nas dla nikogo. Ciepła kołderka, herbata z cytryną i ramiona mojego kochanego.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku i udanych maminych imienin, buziak!
Zdrówka dla T. życzę.
OdpowiedzUsuńAle pyszności przygotowałaś :) sałatki uwielbiam i do jednych z moim ulubionych zaliczam właśnie sałatkę gyros i z kaszy kuskus :)
Udanego i miluchnego wieczorku dla Was :)
Na pewno będzie dobrze:* najważniejsze jest pozytywne myślenie:* Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się cieplutko i wierzcie - będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
A ja dalej kaszlę i nic mi nie pomaga :/ tak też dużo zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńWieczory pod kołdrą we dwójkę są wspaniałe ;)
Miłego ;*
Hmmm spaghetti z sosem neapolitańskim... Hmmm
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Was obojga!
OdpowiedzUsuńMyśmy mieli wczoraj podobny wieczór,ale z "To właśnie miłość"-uwielbiam ten film:)))
Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze !
OdpowiedzUsuńdobre spaghetti nie ejst zle:D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twojego T. :)
OdpowiedzUsuńA za to zrobienie smaka, to nie wiem co Ci zrobię, hehe :)
Zakładam bloga na zaproszenie, także niebawem na pocztę powinno zawitać zaproszenie :)
Mam nadzieję, że sprawa z płucami zakończy się dobrze i jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńMy też pyszności pojedliśmy w ten weekend, bo moja mama też miała imieniny ;)
Trzeba myśleć pozytywnie więc myślcie, a będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zdrówka życzę dla T. ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały wieczór we dwoje.. ja też będę miała taki wieczór,ale z Moim Małym Kubusiem,jak zawsze zresztą. Tylko na weekendy Synek zmienia Nasze łóżko na swoje łóżeczko,żebym ja mogła się poprzytulać do Jego Tatusia;P
Spaghetti... Mniam.! ;D
Trzymam kciuki za zdrowie T. Też często z braku czasu wybieramy spaghetti lub penne w różnej postaci na obiad.
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam i na nasz blog
pozdrawiam M.
szeptyszczescia
Zdrowia dla T i wytrwałości dla was obojga przy tym bieganiu po lekarzach.ahh jak ja tęsknię za wieczornym oglądaniem czegokolwiek..ja jak tylko sie położę odrazu śpie i nawet nie zdarze sie nacieszyć przytulaniem..ale niech żyje nagrywarka do tv tak to bym była jak odludek:) heh
OdpowiedzUsuńzdrowia dla T. będzie dobrze nowy dzień i już lepiej....:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdrówka :)
OdpowiedzUsuńtakie wieczorne leniuchowanie pod kołdrą jest najlepsze :)
Kochana wszystko na pewno będzie dobrze, trzeba myśleć pozytywnie:**** slow-life.blog.pl
OdpowiedzUsuń