sobota, 12 listopada 2011

99.

Wczoraj upiekłam "Krówkę" na biszkopcie i szarlotkę, za którą wszyscy przepadają.
Zrobiłam sałatkę z porów. Posprzątałam, wyszorowałam łazienki, przebrałam pościel. Wszystko lśni. Więc dziś mam luz :)
Rano kawka, potem zakupy ... miałam tylko doradzić w zakupie butów. Ale w efekcie wróciłam do domu z kompletem cieplutkich skarpetek, biustonoszem za całe 5 złotych (grzechem byłoby go nie kupić) i leginsami - granatowymi, ocieplanymi. 
Dodatkowo kupiłam w lumpeksie bluzę z Gapa za 12 złotych. Ogólnie nie jestem przekonana do kupowania rzeczy w takowych sklepach, ale ta bluza mnie urzekła pomimo tego, że jest koloru różowego - jest cieplutka i z kapturem. Akurat teraz na te chłodne dni w połączeniu z dresami i nowymi skarpetkami - idealny zestaw :) 

A teraz domowe Spa. Długa i gorąca kąpiel ... i wszystkie rytuały związane z kąpielą.
Taka chwila tylko dla mnie, pełen relaks :) I potem obowiązkowo czerwone paznokcie.


A wieczorem kino ze znajomymi. Tym razem "Wyjazd integracyjny".

17 komentarzy:

  1. Mmmmm...krówka...uwielbiam....rzuć w moją stronę kawałkiem:)) Udanego domowego SPA i miłego wieczoru ze znajomymi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co przeglądam blogi to każdy piecze jakieś pyszności:) Mi pewnie pozostanie zadowolić się lodami krówkowymi z algidy:)
    Miłego dnia;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kalina : rzucaaaaammmmmm ;)
    dziękuję! i również udanego wieczoru życze.

    fifolek : lody też pyszne :) u mnie ja piekę ale nie jem, nie lubię slodyczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam krówkę :)

    Powiedz potem, czy film fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Optymistyczna : jak dla mnie jest za słodki ... ale reszta rodziny jest nim zachwycona.
    Na pewno dam znać jakie wrażenia po filmie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam wczoraj na tym filmie i dość dobry jak na polską komedie ;)
    Oj ale bym zjadła taką krówkę ;-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię porów :pp
    Ocieplana bluza to wspaniałe rozwiązanie!

    Bawcie się dobrze, mam nadzieję, że opowiesz co nieco o filmie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam, uwielbiam krówkę! Pychota:) ja też miałam coś piec dzisiaj, ale wczoraj trochę zabalowaliśmy i skończyło się na kupnych ciastkach:) Może w następny weekend:)
    A bez pazurków czerwonych to ja wprost obejsć się nie mogę:):)

    OdpowiedzUsuń
  9. czekam na recenzję tego filmu bo tez mam chęć na niego

    OdpowiedzUsuń
  10. CzarnaKobietka : to zapraszam do siebie :)

    Kasia : ja wcześniej za nimi też nie przepadałam, ale teraz je polubiłam :) nawet na swojej działce mam co roku posadzone.

    Kocia_dama : ja uwielbiam takie pazurki :)
    a kupne ciastka u mnie też często bywają w domu.

    Kobieta w sukience : hmm ... ja mam z tej serii AA płyn micelarny do twarzy, żel do mycia twarzy, krem rozświetlający pod oczy i krem na noc. I powiem Ci szczerze, że jestem zadowolona :)

    Cytrynowaona : na pewno opowiem w kolejnej notce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana i jak ci sie film poodbał bo słyszałam ze przereklamowany?

    OdpowiedzUsuń
  12. Limoncellaa : dokładnie, przereklamowany. Ale więcej postaram się w notce napisać ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nawet nie miałam zamiaru iść na ten film :D Myślę nad Listami do M, bo ponoć to jest najlepszy film polski :), ale jeszcze się zastanawiamy :)

    Jaka sałatka z porów ;>?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ola : rozmawialismy ze znajomymi na temta tego filmu (Listy do M) i podobno jest warty obejrzenia :)

    dodam przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam niecierpliwie na przepis :)

    Mi koleżanka mówiła, że jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ola : Kochana kroję sobie pory, zasalam je i zalewam wrzącą wodą. To mi stoi aż wystygnie.

    Do miski daje : wyciśnięte pory, seler (nitki), te ze sloików, kukurydzę, szynkę (ja daje konserwową), ananasy z puszki i troszkę serka żółtego starego na tarce. Do tego majonez wymieszany z musztardą.

    Pycha :) znika w mgnieniu oka!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**