niedziela, 22 stycznia 2012

135.

Dałam radę i zaliczyłam! Język się plątał, ręce trzęsły ale wynik końcowy jak najbardziej zadowalający. Uff ... W sobotę czeka mnie pierwszy (a zarazem ostatni) egzamin w tej sesji. Od jutra zamierzam ostro wziąć się do roboty!
Świętowanie urodzin T. też było ;-) i to jakie! było gorrrrrąco!
W między czasie T. zainstalował mi nową przeglądarkę - i faktycznie problem z komentowaniem minął! Odpukać!

Włączyliśmy się w akcję charytatywną. Zaczynamy zbierać plastikowe zakrętki aby móc zrefundować rehabilitację 6letniej dziewczynki cierpiącej na wodogłowie.
W akcję włączone zostało mnóstwo osób - znajomi, sąsiedzi i przede wszystkim rodzina. Nawet Teściowa zadeklarowała pomoc. 
Mamy przygotowane pojemniki, które powoli zaczynają się napełniać. Wierzymy, że uda nam się zebrać jak najwięcej tych zakrętek. 


Cieszę się, że chociaż w taki sposób mogę pomóc choremu człowiekowi, tym bardziej, że jest to małe, bezbronne dziecko.

31 komentarzy:

  1. Moje gratki! ;-)

    Ja zbierałam nakrętki. I przekazywałam je przyjaciółce. Były one potrzebne, żeby uzbierać pieniążki. Na wózek. Dla chorego dziecka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ;-)

      cieszę się, że bede mogła pomóc w taki sposób przynajmniej jednej bezbronnej istotce ;)

      Usuń
    2. Ja również przyłączyłam się do akcji charytatywnej dotyczącej zbiórki pieniędzy na schronisko dla zwierząt. Bardzo rusza mnie ich cierpienie. Są Boga ducha winne, że ludzie je porzucają i krzywdzą.

      Usuń
    3. rozumiem Cie bardzo dobrze, ja mieszkam na wsi gdzie ciągle błąkają się porzucone pieski - żal na nie patrzeć ;/
      ktoś zatrzymuje się, wyrzuca to zwierzę i odjeżdza ...

      Usuń
    4. Albo takie skur*ysyństwo. Które przywiązuje zwierzęta do drzew w lasach. One nie mają szans na przeżycie!

      Usuń
    5. i najgorsze jest to, że my nic z tym zrobić nie możemy a niestety coraz więcej takich sytuacji się zdarza

      Usuń
    6. uważam, że w takich przypadkach kastracja nie ma sensu. bo nie można wykastrować kogoś kto nie ma jaj.
      powinny być naprawdę surowe kary więzienne!

      Usuń
  2. No to gratulacje :) I zazdroszczę, że jeszcze jeden egzamin i masz to z głowy. Ja walczę jutro i we wtorek, a potem mamy jeszcze dwa kolokwia, z którymi się nie wyrobiliśmy w semestrze...

    Też zbieram zakrętki - co prawda nigdy nie wiem dla kogo, ale zbieram i oddaję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja o dziwo teraz mam naprawdę luzy na studiach.
      a Tobię zycze powodzenia ;**

      Usuń
  3. u mnie w szkole jest taka akcja z nakrętkami ;)
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też mam czasem problem z komentowaniem ale z telefonu.ale Ci zazdroszczę ja jestem dopiero na początku sesji reszta w lutym

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna sprawa z tymi zakrętkami!

    OdpowiedzUsuń
  6. I my zbieramy narętki. Na jaki cel już nie pamiętam bo robimy to od dwóch lat..ale zbieramy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawo!

    O ile wiem, za posegregowane kolorami nakrętki więcej płacą, segregujcie je razu...

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  8. :) gratuluje :)


    a nakrętki świetny pomysł, w taki prosty sposób można pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
  9. gratulację !!!!!!

    co do nakrętek my też zbieramy ale dla dziewczynki cierpiącej na zanik mięśni (stwardnienie rozsiane )..

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję :)

    słyszałam o takich akcjach. Kiedyś moja ciocia zbierała etykietki od liptona. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja nawet nie wiedzialam, że taki redds istnieje;)
    a na czym polega to zbieranie nakrętek?słyszałam o tym kilka razy, ale nie wiem na jakiej zasadzie to dziala i skąd przychodza pieniądze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci szczerze, że sama nie wiem do końca jak to wszystko działa - my zbieramy te nakrętki i przekazujemy rodzicom tej dziewczynki, a dalej to oni już działają.

      a ten redds jest naprawdę pyszny ;-)

      Usuń
    2. Nakrętki czyli plastik można sprzedawać jak makulaturę czy złom:)

      Usuń
  12. Gratuluję :) i powodzenia na ostatnim egzaminie.
    U nas też często są akcje ze zbieraniem nakrętek. Kiedys była akcja i zbierało się papierki po gumach Orbit (w listkach). Zawsze uczestniczę w takich akcjach, ale też nigdy nie slyszalam na jakiej zasadzie to dziala.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja tez zbieram nakretki ;). gratuluje sukcesow ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie! Gratuluję! Wiedziałam, że sobie poradzisz:):*

    OdpowiedzUsuń
  15. Moi rodzice też zbierają nakrętki na wózki inwalidzkie dla niepełnosprawnych dzieci i inne cele :) Gratuluję zdania egzaminu!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana gratuluje ;) I powodzenia na ostatnim egzaminie.Mi się zawsze kraje serce jak widzę jakieś małe bezbronne chore dziecko dlatego też jak tylko mogę to staram się pomagać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratulacje!
    My w pracy nakrętki zbieramy już chyba z pół roku:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej,
    widze ze masz suwaczek z odliczaniem do obrony licencjatu :-)
    he he ja tez sie w tym roku bronię, w lipcu .... o matko....o zgrozo!!!

    a co do zakretek, to ja tez zbieram je i cala moja praca, na szczytny cel, choroba dziecka z porazeniem dzieciecym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no w ubiegłą niedzielę ustaliliśmy z grupą wstępną datę obrony - 26 czerwiec ... na samą myśl mnie ciarki przechodzą ;p

      Usuń
  19. Uwielbiam włączać się w cele charytatywne! A pomysł z zakręteczkami jest świetny, bo i tak się kupuje zazwyczaj do domu produkty z zakrętkami i tak. A po co je wyrzucać do kosza jak można zbierać do pojemnika i pomóc innym!

    Popieram inicjatywę i pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**