Dałam radę i zaliczyłam! Język się plątał, ręce trzęsły ale wynik końcowy jak najbardziej zadowalający. Uff ... W sobotę czeka mnie pierwszy (a zarazem ostatni) egzamin w tej sesji. Od jutra zamierzam ostro wziąć się do roboty!
Świętowanie urodzin T. też było ;-) i to jakie! było gorrrrrąco!
W między czasie T. zainstalował mi nową przeglądarkę - i faktycznie problem z komentowaniem minął! Odpukać!
Włączyliśmy się w akcję charytatywną. Zaczynamy zbierać plastikowe zakrętki aby móc zrefundować rehabilitację 6letniej dziewczynki cierpiącej na wodogłowie.
W akcję włączone zostało mnóstwo osób - znajomi, sąsiedzi i przede wszystkim rodzina. Nawet Teściowa zadeklarowała pomoc.
Mamy przygotowane pojemniki, które powoli zaczynają się napełniać. Wierzymy, że uda nam się zebrać jak najwięcej tych zakrętek.
Cieszę się, że chociaż w taki sposób mogę pomóc choremu człowiekowi, tym bardziej, że jest to małe, bezbronne dziecko.
niedziela, 22 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moje gratki! ;-)
OdpowiedzUsuńJa zbierałam nakrętki. I przekazywałam je przyjaciółce. Były one potrzebne, żeby uzbierać pieniążki. Na wózek. Dla chorego dziecka.
dziękuję ;-)
Usuńcieszę się, że bede mogła pomóc w taki sposób przynajmniej jednej bezbronnej istotce ;)
Ja również przyłączyłam się do akcji charytatywnej dotyczącej zbiórki pieniędzy na schronisko dla zwierząt. Bardzo rusza mnie ich cierpienie. Są Boga ducha winne, że ludzie je porzucają i krzywdzą.
Usuńrozumiem Cie bardzo dobrze, ja mieszkam na wsi gdzie ciągle błąkają się porzucone pieski - żal na nie patrzeć ;/
Usuńktoś zatrzymuje się, wyrzuca to zwierzę i odjeżdza ...
Albo takie skur*ysyństwo. Które przywiązuje zwierzęta do drzew w lasach. One nie mają szans na przeżycie!
Usuńi najgorsze jest to, że my nic z tym zrobić nie możemy a niestety coraz więcej takich sytuacji się zdarza
Usuńuważam, że w takich przypadkach kastracja nie ma sensu. bo nie można wykastrować kogoś kto nie ma jaj.
Usuńpowinny być naprawdę surowe kary więzienne!
podpisuje się pod tym!
UsuńNo to gratulacje :) I zazdroszczę, że jeszcze jeden egzamin i masz to z głowy. Ja walczę jutro i we wtorek, a potem mamy jeszcze dwa kolokwia, z którymi się nie wyrobiliśmy w semestrze...
OdpowiedzUsuńTeż zbieram zakrętki - co prawda nigdy nie wiem dla kogo, ale zbieram i oddaję.
ja o dziwo teraz mam naprawdę luzy na studiach.
Usuńa Tobię zycze powodzenia ;**
u mnie w szkole jest taka akcja z nakrętkami ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;*
Ja też mam czasem problem z komentowaniem ale z telefonu.ale Ci zazdroszczę ja jestem dopiero na początku sesji reszta w lutym
OdpowiedzUsuńFajna sprawa z tymi zakrętkami!
OdpowiedzUsuńI my zbieramy narętki. Na jaki cel już nie pamiętam bo robimy to od dwóch lat..ale zbieramy :)
OdpowiedzUsuńBrawo!
OdpowiedzUsuńO ile wiem, za posegregowane kolorami nakrętki więcej płacą, segregujcie je razu...
Serdeczności!
:) gratuluje :)
OdpowiedzUsuńa nakrętki świetny pomysł, w taki prosty sposób można pomóc :)
gratulację !!!!!!
OdpowiedzUsuńco do nakrętek my też zbieramy ale dla dziewczynki cierpiącej na zanik mięśni (stwardnienie rozsiane )..
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o takich akcjach. Kiedyś moja ciocia zbierała etykietki od liptona. :)
ja nawet nie wiedzialam, że taki redds istnieje;)
OdpowiedzUsuńa na czym polega to zbieranie nakrętek?słyszałam o tym kilka razy, ale nie wiem na jakiej zasadzie to dziala i skąd przychodza pieniądze?
powiem Ci szczerze, że sama nie wiem do końca jak to wszystko działa - my zbieramy te nakrętki i przekazujemy rodzicom tej dziewczynki, a dalej to oni już działają.
Usuńa ten redds jest naprawdę pyszny ;-)
Nakrętki czyli plastik można sprzedawać jak makulaturę czy złom:)
UsuńGratuluję :) i powodzenia na ostatnim egzaminie.
OdpowiedzUsuńU nas też często są akcje ze zbieraniem nakrętek. Kiedys była akcja i zbierało się papierki po gumach Orbit (w listkach). Zawsze uczestniczę w takich akcjach, ale też nigdy nie slyszalam na jakiej zasadzie to dziala.
ja tez zbieram nakretki ;). gratuluje sukcesow ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Gratuluję! Wiedziałam, że sobie poradzisz:):*
OdpowiedzUsuńMoi rodzice też zbierają nakrętki na wózki inwalidzkie dla niepełnosprawnych dzieci i inne cele :) Gratuluję zdania egzaminu!
OdpowiedzUsuńKochana gratuluje ;) I powodzenia na ostatnim egzaminie.Mi się zawsze kraje serce jak widzę jakieś małe bezbronne chore dziecko dlatego też jak tylko mogę to staram się pomagać.
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńMy w pracy nakrętki zbieramy już chyba z pół roku:)
Hej,
OdpowiedzUsuńwidze ze masz suwaczek z odliczaniem do obrony licencjatu :-)
he he ja tez sie w tym roku bronię, w lipcu .... o matko....o zgrozo!!!
a co do zakretek, to ja tez zbieram je i cala moja praca, na szczytny cel, choroba dziecka z porazeniem dzieciecym.
no w ubiegłą niedzielę ustaliliśmy z grupą wstępną datę obrony - 26 czerwiec ... na samą myśl mnie ciarki przechodzą ;p
UsuńUwielbiam włączać się w cele charytatywne! A pomysł z zakręteczkami jest świetny, bo i tak się kupuje zazwyczaj do domu produkty z zakrętkami i tak. A po co je wyrzucać do kosza jak można zbierać do pojemnika i pomóc innym!
OdpowiedzUsuńPopieram inicjatywę i pozdrawiam! ;)
jestem tego samego zdania ;-)
Usuń