W ramach odświeżenia mojego umysłu zabrałam się dziś za odśnieżanie!
Dresy. Adidasy. Kurtka. I łopata...
W towarzystwie Oskara ;-)
Bo dziś u mnie na zmianę :
Słońce. Śnieg. Słońce. Śnieżyca.
poniedziałek, 27 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przesłodkie stworzenie! :)
OdpowiedzUsuńFajna psina :)
OdpowiedzUsuńCzyli jeszcze zima do Ciebie wróciła...u mnie już wiosna się coraz piękniejsza robi.
weekend był słoneczny i taki już wiosenny a dziś od rana masakra ;/ teraz też pada ...
UsuńALE SŁODKI PIESEK :):)
OdpowiedzUsuńU NAS NIE MA ŚLADU ŚNIEGU :)
...ucałowałabym ten cudno-słodki pyszczek:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Pięęęęęęęęęęęęęęęęęęekna psia morda:D
OdpowiedzUsuńJaki fajny!
Kasia
Że śnieg ? U nas wiosna. Ale zwariowana ta pogoda :)
OdpowiedzUsuńU nas też na zmianę słońce i śnieżyca
OdpowiedzUsuńAle cudny piesio!:)
OdpowiedzUsuńa czy piesio pomagał pani? czy tylko bawić się chciał:)
OdpowiedzUsuńśliczny jest, szkoda że ja nie mogę mieć psa:(
ale dużo śniegu..;) u mnie już szaro... brzydko...
OdpowiedzUsuńOjejku! A u mnie zero śniegu. ;p
OdpowiedzUsuńjaka Faaaaaaajjjjna zima sniegu to za 2 dni minie jak 6 lat go nie widzilam;/
OdpowiedzUsuńfajny piesio :D
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie śnieg i zamiecie
OdpowiedzUsuńAle słodki psiak :D
OdpowiedzUsuńa u nas wiosna :))
OdpowiedzUsuńA ja czuję wiosnę!
OdpowiedzUsuńJejciu piekny piesek:)
OdpowiedzUsuń