środa, 4 maja 2011

[28]. Maj ...

I przyszedł maj - mój ulubiony miesiąc ;-)

Jest on dla mnie magicznym miesiącem. Bzy, konwalie, kwitnące drzewa wiśni, gruszy, jabłoni ... kwiaty na balkonie. 
A oprócz tego imieniny babci Zosi, moje urodziny, Dzień Matki.
W tym roku dodatkowo matura siostry.  
Lubię ten miesiąc !

Rewolucja trwa (!)
Mam nadzieję, że efekty będą już niedługo widoczne ;-)
O dziwo nie czuję głodu. Mała daje mi popalić. 
Od jutra znowu do pracy rowerem. 
Będzie dobrze, ba musi być ! I tego się trzymam.

5 komentarzy:

  1. Grunt to prawidłowe nastawienie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się,że dalej trwasz w swoim postanowieniu:):) Czekam na Twoje pochwalenie się efektami:) U nas niestety maj nie zaczął się przyjemnie jeśli chodzi o pogodę ale wierzę,że już będzie coraz lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam jestem zdania, że lepiej mieć troszkę kg za duzo niż być chudym patykiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Od kilku dni w kuchni na stole stoi u mnie bez i jak pachnie... mmmmmmmmmm........

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kocham ten miesiąc.
    tyle mam dat w maju najważniejsze daty :)

    Czekam na Twoje efekty.

    zapraszam do mnie na new.
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**