I to jest lipiec ? Ja się pytam.
W ręku ulubiona czarna kawa, w ulubionym kubku.
Ze względu na ciągle padający deszcz, wiejący wiatr mam nadmiar czasu.
Całe dnie siedzę w domu ... albo przed telewizorem albo z laptopem na kolanach.
Wczoraj nawet urządziłam sobie w pokoju aerobik.
A dziś odpoczywam.
Bo powiedzcie mi ile można sprzątać, prać, prasować ... ?
Założyłam nawet konto na Facebooku, chociaż zarzekałam się jeszcze kilka tygodni wcześniej, że nigdy tego nie zrobię. Eh.
W niedzielę planujemy wyjazd do Krakowa ;-)
Mamy kilka planów związanych z zwiedzaniem tego miasta.
A co z tego wszystkiego wyjdzie dowiemy się dopiero na miejscu.
Mam cichą nadzieję, że może zaciągnę T. do jakiejś galerii i może tam wyhaczę sukienkę na wesele, liczę na to !
Tylko jak przekonać mężczyznę do kilkugodzinnego maratonu po sklepach ?
Od poniedziałku zajadam się owocami, warzywami i zdrowymi kanapkami ;-)
Smacznego ;*
Faktycznie pogoda nie dopisuje. Jest połowa lipca a ja jestem blada jak ściana...
OdpowiedzUsuńCo do Facebooka to ja jakiś czas temu przyrzekłam sobie że nie założę tego 'czegoś' i nadal się tego trzymam. Jak dla mnie to kolejny niepotrzebny pożeracz czasu ;)
Faktycznie, ładną jesień mamy tego lata :/
OdpowiedzUsuńFacebook, też mam ale jak mam tam wejść to musze zorganizować sobie czas bo zawsze chwilę tam zabawię :)
A kanapki :) mniam aż zgłodniałam :)
Dziękuję za odwiedziny :)
CzarnaKobietka : mam nadzieję, że pogoda zmieni się od przyszłego tygodnia, oby!
OdpowiedzUsuńA Fecebook na razie mnie "nie wciąga", oby tak dalej ;-)
XYZ : ja na razie poznaję Facebooka bo nie bardzo rozumiem o co tam chodzi ...
więc się uczę ;-)
Również dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej ;-)
W Bonarce jest Leroy Merlin, zawsze tam może iść, jak będziesz polować. Ale ja bym jednak nie polecała galerii na sukienkę.
OdpowiedzUsuńAngel : nie wydaje mi się żebym kupiła w Leroy Merlin sukienkę !
OdpowiedzUsuńNo nie Ty, ale jak Twój Mężczyzna się znudzi oglądaniem Cię w kolejnej kreacji to można go tam posłać, żeby nie marudził
OdpowiedzUsuńJa upolowałam sukienkę na zwykłej wystawie ;)) Ot, przechodząc koło sklepu z eleganckimi ubiorami ;)
OdpowiedzUsuńAngel : yhy ... On musi być przy mnie i doradzać, albo przynajmiej kiwać głową - tak albo nie ;-)
OdpowiedzUsuńNabi : może i mi się uda ;))
u nas dziś wreszcie pogodnie, mam nadzieję że wreszcie na dłużej :)
OdpowiedzUsuńKręcona : u mnie dziś jest zachmurzone niebo ale słoneczko się przebija ;-)
OdpowiedzUsuńTylko strasznie parno ... oby burzy jakiejś potem nie było, eh.
Jak nie urok to sraczka
ja nigdy nie zaloze konto na facebooku, choć to modne, ale brak czasu na takie cos, ledwo na bloga mam czas.
OdpowiedzUsuńa co do kanapeczek wyśmienite szkoda,że nie moge jesc ogórków i pomidorów ;p
u nas już tydzień pada i wieje i już tydzień w domu siedze :x
Pozdrawiam:*
Ja Facebooka założyłam w 2008 roku i mam do tej pory.
OdpowiedzUsuńA pogoda faktycznie, jak ta ta porę roku - paskudna. U Nas też dopiero co deszcze się skończyły i od wczoraj jest ładnie.. zobaczymy co przyniesie przyszłość..
Nasza-trójka : Oj Kochana Ty jesteś usprawiedliwiona z tą nieobecnością na blogu bo zajęta jesteś swoim Skarbem ;-)
OdpowiedzUsuńMadzia i Maciej : u nas na chwilę obecną jest pieknie ;-)) pff pfff ... żeby nie zapeszyć !