Kilka dni miałam przestój w blogowaniu. Wchodziłam, czytałam ale jakoś nie mogłam nic skomentować. Chwilowe "wypalenie" myślę, że już minęło ;)
Powoli przygotowuję się do świąt. Myje okna, przebrałam pościel, generalnie posprzątałam w szafach. Mnóstwo tego jeszcze zostało do zrobienia ... ale stopniowo realizuje swój plan.
Pofarbowałam włosy, moja "mleczna czekolada" wygląda znakomicie :)
We wtorek upiekłam pierniczki ... w domu cudownie pachnie. Na początku przyszłego tygodnia będę je dekorować.
Mieliśmy dzisiaj prywatną wizytę u pulmonologa. W końcu trafiliśmy na cudownego człowieka.
Pani doktor wysłuchała, porozmawiała i co najważniejsze : uspokoiła!
Teraz musi być już tylko lepiej! ;)
czwartek, 15 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kochana, nareszcie wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńSuper, że trafiliście na dobrego lekarza i przede wszystkim, że jesteś spokojniejsza :)
Ja miałam też robić pierniczki, ale w tym roku stawiam na ciasteczka maślane albo cynamonowe :)
Ja też już okna pomyte mam, firanki wyprane, pościel zmienioną, widzę, że po części idziemy tym samym rytmem hehe :)
Dobry lekarz to podstawa ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też wspaniale pachnie, uwielbiam przedświąteczną krzątaninę ;)
Dziękuję za zaproszenie. U mnie dziś było mycie okien:-)
OdpowiedzUsuńA ja zgubiłam gdzieś foremki gwiazdki :( jestem niepocieszona:( Ale mamy koniki i serduszka :)
Dobry lekarz to podstawa! Cieszę się, że w końcu dobrze trafiliście, no i przede wszystkim, że już jesteście spokojniejsi:)
OdpowiedzUsuńPS.Dziękuję bardzo za zaproszenie!:)
Ajjj ja w sobotę chcę piec ciasteczka :) nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńoch zapach pierniczków.....
OdpowiedzUsuńcieszę się że nastrój już lepszy
Najważniejsze,że jesteście spokojniejsi. Moje pierniki już ze 2tyg czekają na dekorowanie,ale w eekend się wezmę:)
OdpowiedzUsuń...i będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńDo fryzjera wybieram się w ...niedzielę, taki ruch, że fryzjerzy pracują także w dzień święty ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
A u mnie to oprócz pierników, to totalna rozsypka w mieszkaniu. ALe ja myślę tylko o pakowaniu i wyjeździe...
OdpowiedzUsuńi na pewno będzie tylko lepiej :-)
OdpowiedzUsuńa pierniczki mmm pysznie wyglądają.. ja jakoś nie mogę zebrać się do pieczenia :)
trafic na dobrego lekarza nie latwo
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie lepiej :) Piękne pierniczki :) U mnie będą kruche na choinkę - ciasto już w zamrażarce.
OdpowiedzUsuńPierniczki wyglądają cudownie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiliście na dobrego lekarza :)
Na pewno teraz będzie już tylko lepiej.
Pysznie wyglądają pierniczki :) bardzo mnie cieszy to,że w końcu trafiliście na dobrego lekarza.
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze, że trafiliście na dobrego lekarza.
OdpowiedzUsuńA za te pierniczki to Cię podziwiam.
Lubię gotować i piec, ale pierników nigdy nie robiłam.
Podaj może przepis;)
Pozdr i wszystkiego najlepszego
Świetnie! Najważniejsze to trafić na dobrego, cierpliwego lekarza, który pomoże rozwiać wątpliwości i uspokoi. Teraz będzie już tylko lepiej, zobaczysz:*
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierniczki, ale jakoś nigdy nie mogę się zabrać by je upichcić.. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pojawiła się nadzieja;)