Jak dobrze wstać skoro świt ... czy aby na pewno ?
Dziś zdecydowanie T A K ! Nie ma jeszcze południa a ja :
- zdążyłam pójść do banku i zapłacić rachunki
- wypić kawę/zjeść śniadanie
- umyć naczynia
- pościelić łóżka
- poodkurzać
- podlać kwiaty
a teraz popijam sobie herbatkę żurawinową z maliną (mój nowy nabytek)i zbijam bąki :)
w planach jeszcze sprzątanie łazienki i obiad.
Wczoraj robiąc zakupy wpadła mi w ręce edycja limitowana Redds'a żurawinowego, kupiłam! Dziewczyny R E W E L A C J A ! Polecam!
środa, 11 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ten redds jest naprawde cudowny, ja innego piwa juz nawet w reke nie biore ;)
OdpowiedzUsuńKarolina : ja wczoraj piłam go pierwszy raz i naprawdę się zakochałam w jego smaku ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tego piwa, zobaczymy przy najbliższych zakupach jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńNajgorsze w późnym wstawaniu jest to, że pół dnia nam ucieka.
Oj, a ja dzisiaj ledwo się z łóżka zwlokłam, też bladym świtem:)
OdpowiedzUsuńI teraz już na szczęście jestem w domku, popijam herbatkę z cytryną i odpoczywam:)
Takie energiczne rozpoczęcie dnia daje pozytywnego kopa. Od dzisiaj siedzę sobie w domu, mam tyle planów...Jak na razie wyspałam się za wszystkie czasy....
OdpowiedzUsuńWstawanie skoro świt nie jest moją mocną stroną niestety :) Jako osoba bezrobotna wstaje o 10-11 bo po prostu wcześniej mi się nie opłaca, bo nie mam co robić :D
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że w końcu odmieni się coś (tzn. pójdę do pracy) i będę tęsknić za spaniem do 11 :)
U mnie tez reds też stoi ale przeziębiona jestem i nie miałam jeszcze szansy spróbować.
OdpowiedzUsuńOooo,żurawiny poszukam:)
OdpowiedzUsuńSpódniczka z allegro-dałam link na blogu:)
No to obrobiłaś się kochana :) Mogę CIę teraz nająć do mnie :D skoro tak sobie świetnie radzisz :) hihihi
OdpowiedzUsuńKolejna małpa kusi żurawinowym Reddsem, a ja nie mogę spróbować :( :P
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj także wstalam wcześniej i zdążyłam zalatwić kilka spraw. Przede mna jeszcze obiad i jedno pranie :)
OdpowiedzUsuńRedds żurawinowy... PYCHA! Także polecam :)
Ja mam jutro wstać o 6 ale się wzbraniam wszystkimi możliwymi sposobami:)
OdpowiedzUsuń...a ja codziennie wstaję skoro świt, mniej więcej o 6.30 :)
OdpowiedzUsuńO herbatce żurawinowej z maliną nie słyszałam, brzmi smakowicie.
Serdeczności!
Przymierzam się do niego już od kilku dni :)może w weekend się napiję po pracy :))) jak mi ból zatok odpuści :D
OdpowiedzUsuńnienawidzę rano wstawać, dlatego gdy tylko mogę (luźna pierwsza lekcja) przestawiam budzik z 6 na 7 :P
OdpowiedzUsuńHmmm mówisz,że dobre to piwo.. może się skuszę na nie w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuń