środa, 22 lutego 2012

153.

Jak leniuchuje to na całego.
Ale jak zabieram się do roboty to na pełnych obrotach.
Dziś :
- zaniosłam na uczelnie dokumenty, z których dostarczeniem zwlekałam ... sama nie wiem dlaczego (?)
- wydrukowałam CV i list motywacyjny (po 10 sztuk)
- zaadresowałam koperty z adresami placówek 
- wydrukowałam prawidłową ankietę do pracy licencjackiej
- zrobiłam przemeblowanie w pokoju
- zmieniłam firanki
- poukładałam na biurku (!)
- zarezerwowałam książki w bibliotece
- byłam w kościele
- zrobiłam zakupy
- i nawet "Klan" oglądnęłam
(z wiadomych względów).

Siedzę na łóżku. Obok mnie śpi T. i kot.
Idę wcisnąć się między nich ... ;-)
i tak zapowiada się dzisiejszy wieczór!

10 komentarzy:

  1. Nooo to poszalałaś faktycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no kochana zaszalałaś na całego, ale przynajmniej dzień nie był stracony:)) dodaję do linków, mój blog jest na hasło, więc proszę o odpisanie na maila lifeinspiring1@gmail.com to podam namiary na siebie:)) kamal

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Ty to zrobiłaś??
    Też oglądałam Klan :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie pozytywnie wypełnione dni, które dają nam poczucie, że zrobiliśmy coś sensownego. Hehe, u mnie to tak na zmianę, raz się poobijam, a potem mam wyrzuty i zabieram się do roboty.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nie wiem o co tym Klanem chodzi...
    ...kot, mój też zawsze ze mną śpi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no to sie narobiłaś;)))
    Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  7. bo nie ma jak to dobrze wykorzystany dzień :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**