wtorek, 16 sierpnia 2011

[60]. " Kawoholiczka "

Uwielbiam pić kawę i to pewnie już nie jest dla Was żadną tajemnicą ;-)
Na samym początku piłam kawę 3w1 (kawa-cukier-mleko). Piłam to przez dłuższy czas ale potem gdzieś usłyszałam, że tam kawy nie ma praktycznie wcale a jedynie mnóstwo substancji zawierających cukier. Zrezygnowałam.
Później podczas mojego stażu w przedszkolu piłam kawę rozpuszczalną z cukrem.
Jednak nauczycielka z którą byłam na grupie piła kawę bez cukru więc czasami gdy zapomniałam zabrać go z domu nie piłam kawy wcale (teraz wydaje się to dla mnie nierealne, ja nie piłam kawy ? Niemożliwe :)
Z czasem moja skleroza z zabieraniem cukru z domu była coraz większa ... a pani Basia (nauczycielka) nie lubiła pić kawy sama więc robiła i mi.
Na początku piłam bardzo słabe kawy żeby nie czuć tej goryczy w ustach.
Ale z czasem przyzwyczaiłam się do kawy bez cukru, ba ! ja ją polubiłam ;-)

I tak do dnia dzisiejszego piję kawę bez cukru, obojętnie czy jest to parzona czy rozpuszczalna. Dziennie przynajmiej dwie. Cukier teraz jest moim wrogiem.

A jak przystało na prawdziwą "kawoholiczkę" kolekcjonuję różne kawy.
I popijam raz jedną raz drugą ... najczęściej w towarzystwie Mamy ;-)
T. na samym początku były przeciwny piciu kawy przeze mnie - bo to niezdrowe itp.
Ale teraz wie, że ja to lubię i On nic na to nie poradzi.
Poddał się i sam mi teraz kupuje kawy. Takie których jeszcze nie próbowałam.
I tak np dziś kupił mi Carte Noire z przepiękną filiżaneczką.

Wiem, że kiedyś moje zamiłowanie do kawy zapewne osłabnie ale na chwilę obecną nie wyobrażam sobie dnia bez dobrej kawy w dobrym towarzystwie ;-)
To taki mój mały nałóg. Pyszny nałóg !

A latte w moim wykonaniu mogłabym pić co chwilę !

20 komentarzy:

  1. Ja kawy nie lubię! Próbowałam polubić ale się nie udało. I żałuję szczerze mówiąc bo nie mogę się rozsiąść na fotelu z filiżanka pachnącej kawy w ręku i się po delektować jej smakiem jak mój M. Delektowanie herbatą jakoś mi nie odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana to widzę że mamy podobnie bo ja sobie też nie wyobrażam dnia bez kawy nie ważne czy to parzona czy rozpuszczalna co najmniej 2 dziennie muszę wypić i już :) Mój M tez był przeciwny jak kawę piłam ale teraz już się przyzwyczaił a jeżeli mogę zapytać jak ty tą latte robisz ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Cytrynowaona : a ja nie przepadam własnie za herbatą, z wyjątkiem zimy oczywiście gdy T. podaje mi ją z cytryną ;-)

    Carrie : w takim razie witam w klubie ;-)
    Kochana napisałam mój przepis w zakładce "Moje przepisy" - polecam bo jest łatwe do zrobienia i przepyszne w smaku ;-) jesli coś nie jest jasne to pytaj, pomogę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. O ! Takich Latte to ja bym mogła i kilka dziennie pić :) ale czarnej i to bez cukru nie wypiłabym :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja z kawy to tylko latte bądź cappuccino.
    Ps. Kochana sprawdź pocztę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Latte uwielbiam, choć dla mnie to nie kawa :)
    Ja pijam parzoną i rozpuszczalna. Jeśli rozpuszczalna to z dużą ilością mleka, a jeśli normalna to absolutnie bez mleka :)
    A teraz jestem właśnie po kawie, a do kawy koniecznie coś słodkiego, dziś np.mam karpatkę, bo mi się wczoraj zachciało i piekłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja akurat do kawoszy nie należę, tak samo mój Brunet. Za to dziesiątki herbat stoją na naszych półkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kalina : ja wcześniej też nie piłam bez cukru ale z czasem wszystko się zmieniło

    Pamiętnik Mężatki : już sprawdzam ;-)

    Tissana : powiem Ci szczerze, że dla mnie to też nie jest prawdziwa kawa, latte. Ale lubię.
    Ja nie przepadam za mlekiem do kawy.

    Kręcona : a ja herbatę tylko w zimowe wieczory, z ogromną ilośią cytryny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam, jak w czasach licealnych pochłaniałam cappuchino. Miałam prawdziwą obsesję:) Potem na studiach zakochałam się w latte i mocnym, włoskim espresso, którego za często niestety pić nie mogę, bo ciśnienie brawurowo idzie mi w górę, jednak od czasu do czasu muszę, po prostu muszę takowego spróbować;)
    Filiżaneczka piękna. Też uwielbiam podobne cacuszka:)
    A w ogóle to jestem także ogromną fanką herbat, zwłaszcza earl grey'a- najlepiej pysznego, mocnego i słodkiego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tam kawy nie lubie! CHoć czasami przydało by się napic by pobudzić się no ale cóż!
    Ja tam wole cherbatki :P Rózne smaczki :P

    OdpowiedzUsuń
  11. ja kawę lubię tylko rozpuszczaną z mlekiem parzona mnie odrzuca:)ale za to za kawę mrożoną z gałką lodu mogła bym dużo oddać...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja z kolei kawę muszę pić z cukrem, herbatę mogę bez ... Co prawda lubię kawę, ale osobiście jestem uzależniona od zielonej i czerwonej herbaty xD

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja osobiście jestem oddana tylko kawie parzonej z cukrem i broń Boże przed mlekiem:) myślę że to też nałóg bo 2 dziennie i bez znaczenia czy mam z kim choć wiadomo w towarzystwie lepiej smakuje jednak chyba umie bez niej żyć bo w ciąży nie piłam mimo że wciąż mi smakowała..:)Ja osobiście jestem oddana tylko kawie parzonej z cukrem i broń Boże przed mlekiem:) myślę że to też nałóg bo 2 dziennie i bez znaczenia czy mam z kim choć wiadomo w towarzystwie lepiej smakuje jednak chyba umie bez niej żyć bo w ciąży nie piłam mimo że wciąż mi smakowała..:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocia dama : ja cappuciono też kiedyś popijałam ... na studiach to zazwyczaj niedobrą kawę z automatu ;/

    Limoncella : każdy lubi co innego, ja herbatę uwielbiam pić w ziomowe wieczory ;-)

    Kobieta na szpilkach : oj mrożona też pyszna ;-)

    Iskierka : zieloną herbatę też lubię pić zazwyczaj w towarzystwie siostry T.

    Tynka : ja mleka nie lubię w kawie ...

    OdpowiedzUsuń
  15. wrzuć przepis :))) plisss
    Piona! Ja też kocham kawę, ale z dużą ilością mleka i koniecznie cukrem, także całkiem w innej wersji niż Twoja ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mleko dodaję tylko do rozpuszczalnej, do prawdziwej nei, bo mi wtedy nie smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Karolina : zapewne lubiśz co innego pić ;-)

    Tissana : cos w tym jest, moja Mama robi podobnie jak Ty !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie ;**