I z chrzanem. Do tego kanapki z białym serkiem.
To smak mojego dzieciństwa.Na ogół nie jadam śniadania. Piję jedynie kawe ale dzisiaj nie mogłam się oprzeć, tym bardziej, że żurek zrobiony był przez Babcię. Palce lizać!
Rano lekko popadał śnieg z deszczem. Więc kolejny dzień spędzony w dresach, grubych skarpetach i bluzie przy kaloryferze. Ostatni dzień lenistwa, jutro pobudka o 6 i kolejny dzień praktyki w poradni. Tym razem badanie psychologiczne.
Na razie jednak się relaksuje :) Popijam zieloną herbatę. Przed chwilką umyłam włosy (zestaw Pantene spisuje się rewelacyjnie!), pomalowałam paznokcie ...
I przeglądam nowy katalog Avonu. Oj kusi kilka świątecznych zestawów.
A wieczór zamierzam spędzić z T. i to w łożku w Jego pokoju! I wcale się nie będę przejmować, że za ścianą siedzi Teściowa "gumowe ucho". Mam to gdzieś! A co! :)
A co! Pewnie że tak ^ ^ Ja pierwszą noc u moje spędzałam gdy za ścianą przyszły teść i brat mojego (szwagier tak?) No a co! :D
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, nie ma co się przejmować.
OdpowiedzUsuńJa z Avonu zrezygnowałam odkąd kupiłam przeterminowaną o 3 miesiące maseczkę do twarzy, gdyby nie fakt, że jak ją nałożyłam to buźkę miałam tak rozpaloną, czerwoną i nie mogłam jej dotknąć to bym się nie skapnęła by spojrzeć na datę ;./
I pewnie, że się nie przejmuj! Teściowa zazdrości, bo już nie może tak łóżkowo poszaleć :D
OdpowiedzUsuńZ avonu to ja lubię katalog oglądać i tylko tyle. A z teściowymi tak jest, że ciężko się dogadać. ja po latach mam sposób, staram się być miła, nie wszystko słyszeć nie do końca mówić myśleć i robić swoje. Inaczej można się pozabijać
OdpowiedzUsuńzazdroszcze Ci tego leniuchowania :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMasz rację :) Nie ma się czym przejmować :D
OdpowiedzUsuńŻurek ... mmm :)
A z Avonu to ja rzadko coś zamawiam, wolę iść do sklepu i obejrzeć daną rzecz na żywo ;)
Cały ranek spędziłam dziś z katalogiem avonu, pozaznaczałam mnóstwo stron z perfumami i się zdecydować nie mogę :) a żżżżżurek, palce lizać :)
OdpowiedzUsuńV. : a co! ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa rodzinka : ja zazwyczaj z Avonu zamawiam tylko żele pod prysznic, ewentualnie perfumy ...
OdpowiedzUsuńOptymistyczna : heheh ... dokładnie! niech zazdrości :)
OdpowiedzUsuńmyibali : ja chyba zacznę tak samo robić!
OdpowiedzUsuńCytrynowaona : z czasem i to leniuchowanie się nudzi niestety
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa żona : z Avonu bardzo dawno już nie korzystałam więc dziś jak wpadł mi katalog w ręce troche rzeczy się spodobało :)
OdpowiedzUsuńfifolek : ja nigdy się nie mogę zdecydować co wybrać
OdpowiedzUsuńAleż ty masz przejechane z tą teściową... I jak tu nie wierzyć w te wszystkie mity o nich :/
OdpowiedzUsuńA jest jakaś notka na blogu ukazująca szerzej tę nieciekawą sytuację? Bo bym sobie poczytała :D
Pozdrawiam ;)
Mała : coś tam pewnie już nie raz o niej wspominalam ale nie tak szczegółowo,
OdpowiedzUsuńpo prostu tak najogólniej moja Teściowa nie może zrozumieć, że jej synuś ma inną kobietę u boku ... i te nieciekawe sytuacje wynikają głównie z tego powodu.
ale już się nie przejmuje niczym, a co!
A ja właśnie zmyłam lakier, bo nie chciało mi się ubrać rękawiczek do sprzątania, a myłam podłogi, szorowałam wannę i inne takie...
OdpowiedzUsuńŁadny masz kolorek na pazurkach :-)
Kalina : resztki tego lakieru mi pozostały niestety ... Mama go dostała od pani z pracy i był mega wydajny :)
OdpowiedzUsuńŻurek na śniadanie? A to ci ciekawe ;) Ja bez śniadania nie przeżyję.
OdpowiedzUsuńI dobrze, nie przejmuj się! Moi "teściowie" na razie nie chcą mnie znać, bo nie jestem narzeczoną, więc widzimy się raz w roku, na urodzinach L.
Kasia : na śniadanie, bo Babcia wyjątkowo wcześnie wstaje i dziś uraczyła domowników żurkiem :)
OdpowiedzUsuńjuż się nie przejmuje bo widzę, że nie tylko ja mam "takie jazdy" z teściową, taki już ich "urok"
Ale mi smaka tym żurkiem narobiłaś! :D Śliczne masz paznokcie. :) Praktyka w poradni? Czego się uczysz? :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńMoja niedoszła teściowa, DZIĘKI BOGU to już historia. Na szczęście w porę uciekłam, Ty masz dużo szczęścia mąż stoi za Tobą murem
OdpowiedzUsuńNo no żurek na śniadanie narobiłaś mi smaka ;) Paznokcie śliczne a teściową się nie przejmuj bo nimi przejmować się nie trzeba he he ...
OdpowiedzUsuńA no mam wątpliwości ale myślę że jakoś to wszystko ogarnę ;)
I bardzo dobrze że denerwuj sie przez głupią babe:):) a o śniegu mogłas nie wspominać bo na samą myśl słabo mi sie robi:):)
OdpowiedzUsuńNajlepszy żurek jem u mamy i już nie mogę się doczekać odwiedzić.
OdpowiedzUsuńa co sadzisz o oriflame?
OdpowiedzUsuńmy z mężem już zrobiliśmy zamówienie na świąteczne zestawy z Avonu :) będziemy mieli prezenty dla siebie z głowy:) gorzej z resztą rodziny...
OdpowiedzUsuńDocia : studiuję pedagogikę przedszkolną z terapia pedagogiczną więc odbywając praktykę w poradni przyglądam się zajęciom logopedycznym, psychologicznym i pedagogicznym :)
OdpowiedzUsuńTantra : Narzeczony :) ale stoi murem i to mnie cieszy ogromnie!
OdpowiedzUsuńCarrie : nie przejmuje się juz! :)
OdpowiedzUsuńTynka : dziś już mroźno ale za to słonecznie! :)
OdpowiedzUsuńStokrotka : no a ja babci :) pycha!
OdpowiedzUsuńKobieta w sukience : hmm ... powiem Ci szczerze, że nigdy nie miałam kosmetyków z oriflame bo po prostu nie mam nikogo kto by był konsultantem
OdpowiedzUsuńsomagda : ale już siebie macie z głowy, hehehe :)
OdpowiedzUsuńByłam konsultantką Avonu 2 lata ale nie miałam czasu na kręcenie tego biznesu. Jest kilka dobrych rzeczy z Avonu których używam non stop (np podkład czy szampon) jednak to są tylko wyjątki.
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda nadal iście jesienna. Deszczu nie widziałam już długaśny czas.
CzarnaKobietka : dziś u mnie pogoda rewelacyjna :) słoneczko świeci i nawet przymrozek rano nie psuje humoru!
OdpowiedzUsuńJa z Avonu zamiawiał właśnie szampony, żele pod prysznic i praktycznie nic więcej ...
oj ta teściowa ...... kolorek śliczny na pazurkach
OdpowiedzUsuńkobieta na szpilkach : niestety już końcówka mi go została ...
OdpowiedzUsuńja zamawiam z FM perfumy jak i produkty kolorowe są super :)
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się teściową nie ma czym ... tak jak ktoś tu napisał zazdrości wam i tyle :)
śliczny masz lakier do paznokci z jakiej firmy ???
http://pamietnikzony.blogspot.com/
Przekonujecie mnie do zielonej herbaty. Chyba w końcu muszę wybrać się po nią do sklepu :) O, tak. Masz rację. Świąteczny avon mi również się podoba. Szczerze mówiąc, to wydaje mi się, że tesciami nie warto się przejmować. Przecież, jeżeli będą chcieli, to i tak się do czegoś przyczepią :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż miałam praktyki w poradni P-P :) Wspominam bardzo dobrze i marzy mi się praca w takim czymś :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie :)
OdpowiedzUsuńHehe, a ja też miałam dzisiaj starcie z teściową:) Ale jakoś przeszło bez echa:)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa Żona : Kochana to jest lakier przywieziony ze Stanów więc jakaś zagraniczna firma :)
OdpowiedzUsuńMaggie : ja uwielbiam zieloną herbatę :) tyle jest ich odmian, co każda to lepsza
OdpowiedzUsuńTruskawka : oj ... ja też chciałabym tam pracować :)
OdpowiedzUsuńKocia_dama : te teściowe ;/
OdpowiedzUsuń