W przychodni zjawiliśmy się pół godziny przed czasem. Założyli Mu kartę, nie było osób w kolejce do lekarza więc wszedł wcześniej. Gdy zamknęły się drzwi serce miałam w gardle z tych nerwów ... dziesięć minut, które tam był ciągnęły mi się w nieskończoność.
Wyszedł. I lekarka nic konkretnego nie powiedziała! Bo nie miała komputera w gabinecie i nie mogła zobaczyć płyty na której było prześwietlenie. Nosz cholera ...
Nawiasem mówiąc komputer był w innym gabinecie ale szanowna pani doktor nie chciała ruszyć swoich czterech liter więc wypisała skierowanie na rtg klatki piersiowej wraz z opisem. I kazała przyjść w przyszłym tygodniu. Ręce mi opadły po same kolana ... !
Na poprawę humoru szybkie zakupy w hipermarkecie. I na kolację pizza wspólnie robiona.
Taka Nasza, ulubiona, z sosem czosnkowym własnej produkcji ;)
Domowy sos czosnkowy to najlepsza rzecz na świecie!
OdpowiedzUsuńTak to już jest z lekarzami, kilka wizyt, żeby mogli Ci cokolwiek powiedzieć.
Kasia : zgadzam się co do tego sosu :)
OdpowiedzUsuńz resztą do tych lekarzy też ;/
nie ma to jak polska służba zdrowia;/
OdpowiedzUsuń:) a pizza wygląda smacznie mmm :)
Ci lekarze ;/ żałośni normalnie!
OdpowiedzUsuńPizzy to ja mam już dosyć :-)
zaszybkiświat : i smakowała równie dobrze :)
OdpowiedzUsuńSzczęsliwa rodzinka : szkoda na ich temat cokolwiek mówić bo to co się dzieje przechodzi ludzkie pojęcie ;/
OdpowiedzUsuńCo za lekarz:/ koszmar
OdpowiedzUsuńa sosik czosnkowy swojej roboty pyszności :)))
p.s. a u mnie zmiana planów i jadę z K.;) zresztą przeczytasz pewnie później ;)
Ann : szczególnie jeśli zrobiony jest przez Ukochanego :)
OdpowiedzUsuńna pewno wejdę i przeczytam ;**
Ajć, dogadzacie sobie;p Polska służba medyczna, to jedna wielka ściema. Trafić na dobrego lekarza, to graniczyć z cudem. A szkoda.
OdpowiedzUsuńMaggie : oj szkoda gadać i tyle ...
OdpowiedzUsuńdogadzamy się, dokładnie :)
Sos czosnkowy robię rewelacyjny(nie chcąc się chwalić). Nawet moja teściowa która jest kucharką nie potrafi zrobić tak dobrego. Teść już nie raz ją przedrzeźniał że musi się ode mnie tego nauczyć :D Ale ciasta do pizzy nie potrafię zrobić. W sumie nigdy nie próbowałam. Jednak ostatnio otwarli moją ulubiona pizzerię (bo od wakacji była zamknięta) i jutro jedziemy!! ;-))
OdpowiedzUsuńCzarnaKobietka : no to smacznego życze :)
OdpowiedzUsuńKochana jeśli jest dobry przepis to i ciasto wyjdzie dobre. a jak ten sos robisz ?
JEDNA WIELKA MASAKRA Z TYMI LEKARZAMI :\ MI TEŻ BY RĘCE OPADŁY ....
OdpowiedzUsuńCO DO PIZZY ZROBIŁAŚ MI OCHOTĘ NA NIĄ JEDNAK BEZ SOSU CZOSNKOWEGO BO CZOSNKU NIE LUBIĘ JAKO JEDYNA Z RODZINY MOJEJ JAK I STRONY MĘŻA :) WIĘC ZAWSZE ROBIĘ DLA SIEBIE OSOBNO SOS KOPERKOWY :)
TWOJA PIZZA NAWET Z TYM SOSEM CZOSNKOWYM WYGLĄDA BARDZO SMACZNIE
Szczęsliwa żona : soso koperkowy też lubię ale z ziemniaczkami, a czosnkowy do pizzy jest idealny tym bardziej smakuje gdy zrobiony jest przez Ukochanego :)
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj zjadłam 2 małe pizze :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie poddałaś mi pomysł na jutrzejszy obiad :)
OdpowiedzUsuńMnie ciasto na pizzę nauczyła teściowa robić :D Sosu czosnkowego jeszcze sama nie robiłam :D, a uwielbiam go :)
Co do lekarzy, to szkoda słów :(:/
O ludzie! No ręce opadają.
OdpowiedzUsuńPizza wygląda smakowicie. Mniam :)
Tantra : czasami warto zaszaleć :)
OdpowiedzUsuńszczęsliwa żona : ja sos czosnkowy moglabym jeść z wszystkimi potrawami :)
OdpowiedzUsuńoj tak mój mąż sam zawsze robi sos czosnkowy bo lubi dużo czosnku:) a ja lubię dużo koperku :) co do sosu koperkowego i ziemniaków nie jadłam bo nie jadam ziemniaków:)
OdpowiedzUsuńOptymistyczna : i równie dobrze smakowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sos czosnkowy, zakochałam się w nim, gdy pracowałam w kebabie:)
OdpowiedzUsuńNikki : moim zdaniem ten domowy o wiele lepszy :)
OdpowiedzUsuń